Jak już podawaliśmy. Pozew niedawno wpłynął do sądu cywilnego.
- Dlaczego musieliśmy czekać na wyrok aż 20 lat? - mówili tuż po ogłoszeniu wyroku rodzice Małgorzaty. Jej ciężko chory ojciec opowiadał, że w tym czasie jeden ze skazanych, czyli Norbert Basiura, miał czas spłodzić dzieci, założyć rodzinę, wybudować dom: - A my przez dwadzieścia lat ginęliśmy i giniemy dalej! Ale widocznie Małgosia czuwa i czuwała nad nami. Ja miałem dawno umrzeć, ale jakoś żyję...
Wielokrotnie rodzice mówili mediom, że przez ten długi proces są wrakami, że zniszczono im życie, zniszczono ich zdrowie psychiczne i fizyczne. - To cud, że w ogóle jeszcze żyję - mówił ojciec Małgorzaty. - Mam pierwszą grupę inwalidzką.
- Mamy pozew wraz z wnioskiem o zabezpieczenie, skierowane do mojego klienta pana Norberta Basiury - potwierdziła Radiu Wrocław mecenas Renata Kopczyk. - Teraz musimy zapoznać się z treścią pozwu. Na pewno w przyszłym tygodniu odpowiedź wpłynie do sądu i pełnomocnika strony przeciwnej.
Onetowi pełnomocniczka Norberta Basiury powiedziała, że będą kwestionować żądaną kwotę, a przede wszystkim zasadność samego pozwu
Przypomnijmy, że za głośną zbrodnię miłoszycką z nocy sylwestrowej z 1996 na 1997 rok obecnie odsiadują wyroki dwaj sprawcy - Norbert Basiura (15 lat - wyraził zgodę na używanie nazwiska) i Ireneusz M. (25 lat). Obaj nie przyznają się do winy. Dziewczyna bawiła się na sylwestrowej zabawie w Miłoszycach, podczas której została brutalnie zgwałcona i pozostawiona na mrozie, by się wykrwawiła i zmarzła. Początkowo za ten czyn odsiadywał wyrok Tomasz Komenda, ale ostatecznie uznano, że nie miał z tą sprawą nic wspólnego. Wiadomo, że sprawców było wielu, co najmniej czterech, bo na tyle wskazują ślady DNA, które miały największe znaczenie przy uzasadnieniu wyroków dla obu sprawców, których ostatecznie udało się skazać.
Pod koniec 2022 roku Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował do Sądu Najwyższego kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 1 grudnia 2021 roku, na niekorzyść sprawców brutalnego gwałtu i zabójstwa piętnastoletniej Małgorzaty K. W jego ocenie wymierzone kary 25 i 15 lat więzienia są rażąco łagodne.
Napisz komentarz
Komentarze