Mężczyzna mieszkał samotnie. Policję powiadomili sąsiedzi, zaniepokojeni tym, że od dwóch dni w mieszkaniu świeci się światło. Słyszeli też dzwoniący telefon, którego nikt nie odbierał. Przestraszyli się, że coś mogło się stać.
Lekarz potwierdził zgon, który najprawdopodobniej nastąpił z przyczyn naturalnych. Działania osób trzecich nie stwierdzono.







Napisz komentarz
Komentarze