Że ulica za blisko, więc przejeżdżające auta przeszkadzają w odbiorze muzyki. Że podłokietniki przy fotelach na widowni za bardzo hałasują. Że otwarcie z pompą, a w środku niczego jeszcze nie ma i sale puste. Można. Ale trzeba przyznać, że budynek dawnego kina "Odra" odmłodniał nie do poznania, a nowy obiekt ma ogromny potencjał, by zamieszkała w nim prawdziwa sztuka. Jak w dniu otwarcia, gdy filharmonicy wrocławscy poczęstowali nas smakowitymi, acz wyszukanymi kąskami niełatwej muzyki oławianina Pawła Mykietyna, z rewelacyjnym młodzieńczym utworem "3 dla 13", od którego wszystko w jego międzynarodowej karierze się zaczęło.
Na widowni niemal cała oławska "śmietanka", ta najmłodsza, polityczna i biznesowa, i ta najstarsza, z ojcem kompozytora - Karolem Mykietynem, byłym prokuratorem rejonowym, a wcześniej przewodniczącym oławskiej Rady Narodowej. Nie zabrakło też ludzi sztuki, a także jej odbiorców, którzy przyszli po prostu posłuchać muzyki i sprawdzić, co też nowego grają w dawnym kinie.
Burmistrz Franciszek Październik, który podczas otwarcia wyraźnie zdominował gospodarza obiektu, czyli Annę Ślipko, ma kolejny powód do dumy. Po ratuszu i basenie (także krytykowanych, a jakże!), na zakończenie ostatniej kadencji postawił sobie kolejną wisienkę na pożegnalnym torcie.
Jerzy Kamiński
Napisz komentarz
Komentarze