Gęsta mgła
Porucznik von Eckenbrecher był doświadczonym lotnikiem. Zaledwie przed miesiącem, wraz z por. Hantelmannem, zajął II miejsce we wschodniopruskim locie okrężnym, który trwał od 9 do 14 sierpnia 1913 roku. Przelot odbywał się w ulewnym deszczu i miejscami gęstej mgle. Trasa wiodła z Królewca, przez Olsztyn i Wystruć, z powrotem do miejsca startu. 4 września, na lądowisku w Gaci, około 9:30, dwóch młodych lotników (pilot miał 26 lat), rozpoczęło kolejny lot. Samolot prawidłowo osiągnął właściwą prędkość i oderwał się od ziemi. Po osiągnięciu wysokości ok. 100 metrów, pilot zamierzał wykonać lot wokół okolicznych miejscowości. Po starcie Rumpler zatoczył krąg nad lotniskiem i nagle z trzaskiem pękły dźwigary lewego skrzydła, tuż przy kadłubie.
Na oczach wszystkich
Zgromadzeni widzowie z przerażeniem obserwowali niesterowny samolot, spadający ciasną spiralą. Lotnicy nie mieli żadnych szans na ratunek, w tamtych czasach jeszcze nie używano spadochronów. Samolot pionowo zarył się w ziemię, tuż obok namiotów wojskowych. Po chwili opadło również oderwane wirujące skrzydło. Ze szczątków drewnianopłóciennej maszyny z trudem wydobyto ciała dwóch poruczników i przewieziono do szpitala Czerwonego Krzyża w Brzegu. Lotnicy pochodzili z pułków, rozlokowanych poza Śląskiem. Porucznika Prinsa pochowano w Cassel (w pobliżu Koblencji). Jego nekrolog podpisał w imieniu korpusu oficerskiego hrabia von Moltke-junior, który był dowódcą 83. pułku piechoty, skąd pochodził obserwator por. Prins. Rodzina Moltke jest dobrze znana historykom I wojny światowej. Ojciec hrabiego Moltke był szefem sztabu generalnego armii niemieckiej. Na miejscu katastrofy początkowo umieszczono drewniany krzyż, a następnie wyryto pamiątkowy napis na głazie narzutowym.
Przemysław Pawłowicz
Napisz komentarz
Komentarze