Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 12:45
Reklama

To było miejsce straceń

Stary drewniany krzyż, stojący na łące w pobliżu skrzyżowania drogi Brzeg - Wiązów z trasą A-4 oraz blat kamiennego stołu sądowego, znajdujący się obecnie na dziedzińcu pałacu w Oleśnicy Małej - to pamiątki po sądownictwie z czasów głębokie­go średniowiecza
To było miejsce straceń
Tu kiedyś rozstrzygano spory sądowe

Źródło: arch. gazety

Podziel się
Oceń

HISTORIA NIE Z PIERWSZYCH STRON GAZET

Około 800 lat temu na tym terenie szumiały rozło­żyste dęby. Okolica była raczej nie zamieszkała. Dopiero, gdy książę Henryk Brodaty las ten podaro­wał templariuszom, ci zaczęli organizować osad­nictwo. A zakon ten był mistrzem w zarabianiu pieniędzy. Produkcja zbożowa, zor­ganizowana w nowoczesny (jak na XIII wiek) sposób, przy­nosiła duże zyski. Jednocze­śnie zaczęły się pojawiać pro­blemy - ktoś kogoś zamordo­wał, okradł, podpalił itp. Gdy udało się ustalić i pojmać win­nego, należało go ukarać. Sądownictwo polskie, a w szczególności ślą­skie, ukształtowało się pod wpływem sądowych praktyk niemieckich. Prawo to przynieśli kolo­niści z Niemiec, masowo osiedlający się wśród ludności polskiej. Z biegiem czasu zwyczaje prawne osadników zaczęły się przyjmować tak powszechnie, że wyparły zwyczajowe prawo polskie. Procesy sądowe zaczęto prowadzić na wzór niemiecki. Według tych praw przyznanie się obwinionego do popełnienia przestępstwa stanowiło najważniejszy dowód w procesie. Ówcześni "prawnicy" wymyślili szereg sposobów, które wymuszały to przyznanie się. Szero­ko uznaną metodą wymuszania były tortury. Do zadawania bólu służyły przyrządy, z początku proste, a z biegiem czasu coraz bardziej udosko­nalane. Proces rozpoczynał się uwięzieniem człowieka podejrzanego. Więzień, w dzisiej­szym znaczeniu tego słowa, nie znano. Do prze­trzymywania uwięzionych służyły piwnice, lo­chy, wieże bramne, strażnice, a po wsiach - spi­chlerze, czasem chlewy.

Więzienie w Oleśnicy Małej stanowił ciemny loch, w budynku dzisiaj już nieistniejącym, w którym w roku 1900 istniał jeszcze słup z ciężkimi łańcuchami, do przywiązywania torturowa­nych. Jeśli przestępca przebywał dłużej w tym więzieniu, wskutek przedłużającego się śledz­twa, wychodził z niego prawie ślepy.
Na wsiach prawo są­downictwa było w rękach urzędników książę­cych, a później panów feudalnych. W określonym dniu przyjeżdżał książęcy urzędnik, nazywany wójtem i przed wszystkimi mieszkańcami okolicy rozstrzygał spory, ka­rał winnych. Te doraźnie zwoływane wiece sądowe odbywa­ły się pod gołym niebem, na obszernej polanie, pośród starych dębów, w rejonie dzisiej­szego skrzyżowania drogowego.

Na ziemi oławskiej największe posiadłości ziemskie, a tym samym najwięcej poddanych, mieli joannici z Oleśnicy Małej. Dlatego też częściej mieli okazję rozsądzać spory i karać złoczyńców niż inni feudałowie. W roku 1321, gdy komturem joannitów (oni, bowiem w 1314 roku przejęli komandorię oleśnicką po templariu­szach) został Kithil z Kithalicza, pozycja wójta zmniejszyła się wyraźnie. Rozstrzygał już tylko drobne zatargi. Jeżeli do trzech dni nie udało mu się ująć winowajcy, sprawę w swe ręce brał komtur i przy udziale ławników karał winnych. Wyroków śmierci ten sąd jeszcze nie mógł wyda­wać. Te zastrzegał sobie książę brzeski.



Blat kamiennego stołu sądowego na dziedzińcu pałacu w Oleśnicy Małej

Tekst pochodzi z książki "Historia nie z pierwszych stron gazet", zawierającej artykuły Stanisława Borkowskiego, które ukazywały się w naszej gazecie w latach 1991-2003

Tu kiedyś rozstrzygano spory sądowe


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: talentTreść komentarza: Byłem i niczego przydatnego się nie dowiedziałem . Wszystko a nawet więcej informacji wygooglujecie sami.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 12:23Źródło komentarza: Dolnośląscy Liderzy Biznesu spotkali sie w OławieAutor komentarza: xDDTreść komentarza: Widać, że elegancko mają dopasowane spodnie.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 12:15Źródło komentarza: Nowe osoby w szeregach oławskiej PolicjiAutor komentarza: StefanTreść komentarza: A o tej jego słynnej ławeczce to już w radio wrocław piszą , śmiech na całą polskę się robiData dodania komentarza: 5.12.2025, 11:27Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: *Treść komentarza: Bo w Sobieskim oprócz tego, że nauczają, to jeszcze uczą empatii i działalności społecznej, a nie tylko patrzenia na koniec "własnego nosa" i samolubstwa.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 10:53Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: RodzicTreść komentarza: Bo oni chodzą do szkoły , żeby się uczyć a w Sobieskim ciągle trwają zabawy . Zgodnie z powiedzeniem " nie matura a chęć szczera zrobią z ciebie oficera " .Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:29Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: RedaktorTreść komentarza: "Rzeczą, która budzi zastrzeżenia (...) jest forma nagłośnienia (...). (...) było niezbędne minimum w postaci wzmianki w BIP, stronie internetowej (...), a nawet w gazecie - ale wydaj mi się, że (...) powinno to być znacznie bardziej nagłośnione. Tymczasem zrobiono (...), niezbędne minimum." Dawno już nikt nie wskazał tak dobitnie na nikłą rolę gazety w podawaniu informacji, jej zasięgu i oddziaływania, jak zrobił to "lokalny działacz społeczny, ekolog dla którego bardzo istotna jest ochrona środowiska naturalnego". Pierwszy tego imienia... (a zbieżność danych oraz podobieństwo osoby na zdjęciu z czynnym politykiem KO może być jedynie "przypadkowa..."). Dlaczego inni lokalni politycy (zajmujący się hobbistycznie ekologią), nie dostąpili zaszczytu skomentowania - nie wiadomo. Kabaret w czystej postaci.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czeka
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama