Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 14 maja 2024 22:24
Reklama BMM
Reklama
News will be here

Zajrzeliśmy do wnętrza wiatraka

Wiatraki w Gaju Oławskim to najwyższe miejsca powiecie oławskim. Niestety, tego typu "punkty widokowe" są praktycznie niedostępne. Nawet właściciele farmy jeszcze tam nie byli. Nam się udało

Okazją była wizyta serwisantów z niemieckiej firmy "Enercon", która wyprodukowała wiatraki. Skoro oni wchodzą, to my też! Oczywiście za zgodą Andrzeja Jeżewskiego z oławskiej spółki "Promet-Plast", do której należy farma wiatrowa. Przy okazji właściciel tłumaczy, dlaczego sam jeszcze nie był na szczycie. - Przed zakupem wchodziłem już do wnętrza takich wiatraków w Niemczech, więc wszystko znam dosłownie od środka - mówi. - Gdy wiatraki stanęły na Górce Gajowej pod Oławą, obiecałem koledze, że wejdziemy na nie razem i jakoś do tej pory nie było okazji.

Sama okazja to jednak za mało. Aby "zaliczyć" wierzchołek wiatraka, nie można mieć lęku wysokości, za to konieczne są mocne nogi i ręce.

Trzeba nieco siły

Wejście do wiatraka przypomina latarnię morską. Na parterze nad nami siatka - na wszelki wypadek, gdyby coś spadało. Przed nami około 300 metalowych szczebli drabiny, stojącej pionowo - 72 metry drogi na szczyt. Na samych rękach i nogach można nie dać rady - konieczna jest uprząż, jak do wspinaczki wysokogórskiej. Obowiązkowy kask ochronny na głowę. Pomocne okazują się także po drodze dwa przystanki - platformy, gdzie można się zatrzymać i wyrównać oddech.

Rura, na dole o średnicy ok. 5 metrów, szybko się zwęża i ktoś o skłonnościach klaustrofobicznych może mieć problemy. Wnętrze jest oświetlone i praktycznie puste. Jedynie środkiem biegnie wiązka kabli, której grubość wzrasta wraz z wysokością.

Pierwszy idzie serwisant Rafał Chybciński. Otwiera włazy na poszczególnych poziomach, podpowiada, gdzie można wpiąć swoje klamry od uprzęży zabezpieczającej.

Wchodzimy na ostatni poziom, gdzie znajduje się generator prądu z oprzyrządowaniem. Kopuła z tworzywa sztucznego przypomina wnętrze statku kosmicznego. Brakuje tylko charakterystycznego: - Houston, mamy problem!  Jakieś kolorowe przyciski, światełka, silniki, gaśnica i dwa włazy. Dolny, którym za pomocą wyciągarki można przetransportować w górę np. potrzebne narzędzia, i górny, do wychodzenia na zewnątrz generatora.

Teraz trochę liczb

Na potrzeby naszej "wycieczki", skrzydła wiatraka stoją, ale wystarczy wiatr o sile 2,5 m na sekundę, aby ruszyła produkcja prądu. Każdy z czterech "oławskich" wiatraków może wytwarzać maksymalnie do 800 kilowatów prądu. Co to znaczy? Przy założeniu, że przeciętny dom jednorodzinny potrzebuje ok. 5 kW, wychodzi na to, że jeden taki wiatrak, przy maksymalnym wykorzystaniu, mógłby zasilać ok. 200 gospodarstw. To oczywiście teoria, bo faktyczna wydajność takiego wiatraka wynosi ok. 30% - przecież nie zawsze wieje, do tego z idealna mocą. Cała farma wiatrowa w Gaju Oławskim ma moc maksymalną 3,2 megawata. Praktycznie produkuje stosunkowo mniej energii. Ile? - Wystarczy na spłatę kredytów i jeszcze zostaje mała "górka" - zapewnia Andrzej Jeżewski. - Cała inwestycja powinna się zwrócić za 8-10 lat.

Widok z wiatraka zapiera dech

  Serwisant mówi, że "nasze" wiatraki, to prawdziwy mercedes w swojej klasie. Nie ma tu żadnych przekładni, które osłabiałyby wydajność urządzenia. Śmigła są zespolone z rotorem, który kręcąc się, produkuje energię elektryczną. - Gdy wszystko ustawimy jak trzeba, potem wystarczy wizyta serwisanta raz na pół roku, żeby sprawdzić całość i uzupełnić smary w specjalnych podajnikach - tłumaczy Chybciński. - Urządzenia powinny pracować bez zgrzytu i zwykle właśnie tak działają.

Na wszelki wypadek jest cały system zabezpieczeń. Od wymyślnych czujników w skrzydłach wiatraka, które pomagają ustawić właściwy kąt nachylenia względem kierunku wiatru, poprzez czujniki głośności pracy urządzenia, aż do zabezpieczenia mechanicznego, odcinającego zasilanie w przypadku np. zbyt silnych przechyłów. Akurat to urządzenie jest tak proste, że każdy zrozumie zasadę działania. W pewnym miejscu jest umieszczona czarna kulka, o średnicy 4-5 cm, naciskająca wyłącznik zasilania. Gdy cała konstrukcja przechyli się zbyt mocno, np. w wyniku trzęsienia ziemi czy nagłego podmuchu huraganu, kulka spada, nacisku nie ma i wyłącznik odcina przepływ energii. Proste?

Lekko trzęsie

Oczywiście, to systemy na wypadek bardzo znacznych odchyleń od pionu. Podczas normalnego funkcjonowania wiatraka, gdy np. nagle zatrzymają się skrzydła, odczuwa się tylko lekki wstrząs i odchylenia rzędu kilku, kilkunastu centymetrów. Podobnie odczuwalne jest lekkie drżenie, gdy generator pracuje przy mocniejszym wietrze.

- Gdy jednak sprawdzamy urządzenie, testujemy także awaryjne zatrzymanie i wtedy odchył może sięgać nawet metr czy dwa, a wówczas wcale nie jest przyjemnie i lepiej nie jeść wcześniej śniadania - mówi serwisant. - Na szczęście to tylko próby wytrzymałościowe.    

Producent nie polega wyłącznie na urządzeniach. W niektórych sytuacjach, np. gdy zbyt blisko przeleciał samolot i system wyłączył zasilanie z powodu dużego hałasu, do ponownego uruchomienia wiatraka potrzebne są dwie osoby. Jedna musi być na dole, druga w tym samym czasie jest na górze. Wtedy trzeba dzwonić do producenta w Niemczech, aby otrzymać specjalny kod, ważny przez jedną minutę. Jedna osoba w tak krótkim czasie nie dałaby rady wcisnąć jednego przycisku na górze, a drugiego na dole. Wszystko po to, aby wymusić wejście na górę i sprawdzenie osobiście systemu, a nie tylko przekręcenie wyłącznika.

Jest pięknie

Wreszcie kończymy zwiedzanie od środka i wychodzimy na zewnątrz. Pogoda akurat niemal bezchmurna, więc widok zapiera dech. Już przed wojną Górka Gajowa - najwyższe wzniesienie w powiecie oławskim - była szczególnym miejscem. Z powodu sprzyjających prądów powietrza właśnie stąd startowały szybowce. Tu zamierzano zbudować tzw. wieżą Bismarcka. Już wiele lat temu zauważono, że z tej górki widać wiele miejscowości. Dziś z wysokości szczytu wiatraka, czyli ok.75 metrów nad ziemią, łatwo można zobaczyć 7 miast: Oławę, Wrocław, Jelcz-Laskowice, Siechnice, Brzeg, Wiązów i Strzelin.

Nie tylko wiatr

- Gdy pierwszy raz napisaliście o wiatrakach, dziennie przyjeżdżało nawet i 300 osób, aby je obejrzeć - mówi Andrzej Jeżewski ze spółki "Promet-Plast". - I dobrze się stało. Ludzie mogli się przekonać, jak działają, że nie jest głośno. To zainteresowanie dało mi zastrzyk do dalszego działania.

O co chodzi tym razem? Jeżewski planuje wybudowanie na Górce Gajowej, pod wiatrakami, elektrowni słonecznej. Wyliczył, że w ciągu roku mamy 1040 godzin świetlnych, dających możliwość pozyskiwania energii. Na 3 hektarach, które już są ogrodzone, postawi ogniwa fotowoltaiczne, o mocy 1,8 MW. Całość ma być połączona z wiatrakami, co da hybrydę wiatrowo-słoneczną o maksymalnej mocy 5 MW.

Do tego wszystkiego Jeżewski planuje wybudowanie centrum badawczo-rozwojowego odnawialnych źródeł energii - ma już pozwolenie na budowę. Całość w tzw. budynku pasywnym, pokrytym panelami fotowoltaicznymi, zaspokajającymi całkowite zapotrzebowanie energetyczne przedsięwzięcia. - Naukowcy i studenci badaliby tam wpływ takiej hybrydy na sieć - mówi Jeżewski.

Wiatr, słońce i budynek pasywny - prawdopodobnie nigdzie na świecie nie ma centrum badawczego w takim zestawie i w takiej wielkości. To ma być jedyna taka hybryda w Europie. W USA jest podobna, ale mniejsza.

Jeżewski już wie, że będzie zainteresowanie takimi badaniami, bo rozmawiał w tej sprawie z naukowcami politechnik w Warszawie i Wrocławiu. Wie też, że na takie przedsięwzięcie można pozyskać pieniądze z wielu źródeł: - Mam nadzieję, że stworzymy centrum, udostępniające wszystkie możliwe badania, dotyczące uzyskiwania energii z wiatru i słońca. Jako jedyni w kraju będziemy udostępniać, także studentom, wszystkie dane z naszej hybrydowej farmy. Na własne oczy będzie można się przekonać, co, ile i kiedy produkuje energii elektrycznej, zanim podejmie się decyzję, np. w sprawie zakupu ogniw fotowoltaicznych na własny dach.

Są już firmy komercyjne, chcące uczestniczyć w tym przedsięwzięciu. Ich przedstawiciele na miejscu prezentowaliby swoje produkty, związane z pozyskiwaniem energii. To wszystko jednak sprawa przyszłości. Na razie Jeżewski czeka na wejście w życie ustawy, która określi warunki opłacalności produkcji energii ze źródeł odnawialnych. Prace nad ustawą trwają już dwa lata, ale końca na razie nie widać.

- Przy dzisiejszym prawie inwestycja w fotowoltaikę nie zwróci się w ciągu 20 lat - tłumaczy Jeżewski. - Czekam na nowe prawo energetyczne, które skróci ten czas do około 10 lat, wtedy produkcja energii ze źródeł odnawialnych stanie się opłacalna. Niemcy mają już za sobą ten boom, związany z fotowoltaiką, my jeszcze jesteśmy przed.

Tekst i fot.: Jerzy Kamiński

[email protected]


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
mgid.com, 649292, DIRECT, d4c29acad76ce94f lijit.com, 349013, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b lijit.com, 349013-eb, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b openx.com, 538959099, RESELLER, 6a698e2ec38604c6 appnexus.com, 1019, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 improvedigital.com, 1944, RESELLER rubiconproject.com, 9655, RESELLER, 0bfd66d529a55807 Xapads.com, 145030, RESELLER google.com, pub-3990748024667386, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Pubmatic.com, 162882, RESELLER, 5d62403b186f2ace video.unrulymedia.com, 524101463, RESELLER, 29bc7d05d309e1bc lijit.com, 224984, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b Pubmatic.com, 163319, RESELLER, 5d62403b186f2ace adyoulike.com, a15d06368952401cd3310203631cb18b, RESELLER rubiconproject.com, 20736, RESELLER, 0bfd66d529a55807 pubmatic.com, 160925, RESELLER, 5d62403b186f2ace onetag.com, 7a07370227fc000, RESELLER lijit.com, 408376, RESELLER, fafdf38b16bf6b2b spotim.market, sp_AYL2022, RESELLER, 077e5f709d15bdbb smartadserver.com, 4144, RESELLER nativo.com, 5848, RESELLER, 59521ca7cc5e9fee smartadserver.com, 4577, RESELLER, 060d053dcf45cbf3 appnexus.com, 13099, RESELLER pubmatic.com, 161593, RESELLER, 5d62403b186f2ace rubiconproject.com, 11006, RESELLER, 0bfd66d529a55807 onetag.com, 7cd9d7c7c13ff36, DIRECT ssp.e-volution.ai, AJxF6R4a9M6CaTvK, RESELLER rubiconproject.com, 16824, RESELLER, 0bfd66d529a55807 adform.com, 2664, RESELLER, 9f5210a2f0999e32 appnexus.com, 11879, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 appnexus.com, 15825, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 [Kopiuj]
ReklamaOdszkodowania
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dociekliwy.Treść komentarza: Ostatnia kadencja pięć i pół roku budźet sto pięćdziesiąt milionów rocznie ,a nawet więcej to jest około 800mil.zł.Na co te ogromne pieniądze poszły?To ma być dobry gospodarz,nie rób pan sobie wstydu.Są ludzie którzy potrafią myśleć ,a nie karmić się propagandą.Data dodania komentarza: 14.05.2024, 20:52Źródło komentarza: "Było biednie, ale dziś jesteśmy gminą sukcesu"Autor komentarza: TYLETreść komentarza: Zgoda że jak Jelcz upadł było ciężko ale od 15 lat jest bardzo dobrze ale potencjał gminy jest niski. Brakuje przed wszystkim dużej ilości mieszkań bo to co buduje spółdzielnia i TBS to promil potrzeb brakuje również przedszkoli żłobków dróg osiedlowych ( domki) dobrej opieki zdrowotnej gmina z takimi dochodami powinna lepiej się rozwijać. Pisu nie lubię ale wprowadzenie dwóch kadencji to dobry pomysł koniec z zasiedzeniem stołków.Data dodania komentarza: 14.05.2024, 19:35Źródło komentarza: "Było biednie, ale dziś jesteśmy gminą sukcesu"Autor komentarza: ObiektywnyTreść komentarza: Obok przystanku jest Żabka. Z trzech stron rynku są sklepy gdzie sprzedawany jest alkohol do godziny 23 i pijacy przychodzą z całej okolicy. Należy otworzyć sklep z alkoholem z czwartej strony, to pijaków nie będzie w rynku wcale. Pod każdym sklepem monopolowym postawić strażnika to nie będzie incydentów.Data dodania komentarza: 14.05.2024, 17:02Źródło komentarza: OŁAWA Śpią, piją na przystanku. Co na to Straż Miejska?Autor komentarza: Gocha ze ZwierzyńcaTreść komentarza: ..... Kasę za to bierzecie. Palcami trzeba Wam pokazywać ...... Na Zwierzynieckiej też jedziecie obok tirów stojących na zakazie , widzicie to i nic sobie z tym nie robicieData dodania komentarza: 14.05.2024, 14:38Źródło komentarza: OŁAWA Śpią, piją na przystanku. Co na to Straż Miejska?Autor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: Trzeżwy,czy z KO?Data dodania komentarza: 14.05.2024, 14:01Źródło komentarza: OŁAWA Śpią, piją na przystanku. Co na to Straż Miejska?Autor komentarza: SpecjalistaOdWszystkiegoTreść komentarza: Ten sam co za policję, sądy, straż miejską, przystanek, sprzątanie, śmieci i jeszcze parę rzeczy: podatnik. Bo pytając "kto za to zapłaci" dochodzimy do wniosku, że nie potrzebujemy nic, co z publicznych pieniędzy... i będziemy budować zamknięte osiedla "dla lepszych".Data dodania komentarza: 14.05.2024, 13:48Źródło komentarza: OŁAWA Śpią, piją na przystanku. Co na to Straż Miejska?
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama