36-latek to mieszkaniec Jelcza-Laskowic. Był uczestnikiem gotyckiego festiwalu Castle Party, zmarł 13 lipca podczas tak zwanego "Pool Party", a za tą część imprezy organizator Castle Party nie odpowiada.
Na profilu facebookowym czytamy: "Jest nam niezmiernie przykro z powodu śmierci jednego z gości pola namiotowego, do której doszło podczas trwania naszego festiwalu. Od lat dokładamy wszelkich starań, by nasi goście bawili się dobrze i przede wszystkim bezpiecznie. Pool Party jest inicjatywą prywatną osób zamieszkujących na polu namiotowym, nie będącą w gestii organizatora festiwalu, o której jedynie informujemy na naszej stronie. Wiemy, że znajdowały się tam odpowiednie służby, które uczyniły wszystko, co w ich mocy, by uratować jego życie.
Przekazujemy szczere kondolencje i wyrazy współczucia rodzinie i przyjaciołom zmarłego."
Ciało 36-latka przekazano na sekcję zwłok, która ma wyjaśnić przyczynę śmierci.
Napisz komentarz
Komentarze