Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:06
Reklama
Reklama

Słodko, domowo, frywolnie

Podobno to smak bitej śmietany sprawia, że mają opinię najlepszej cukierni w powiecie
Podziel się
Oceń

Kopalina. W rodzinnej cukierni 

Słodycz może mieć wywrotową siłę. Pamiętacie film “Czekolada” Lasse Halstroema? Do konserwatywnego miasteczka na południu Francji wprowadza się młoda kobieta. Otwiera sklepik z czekoladą, a wkrótce potem świat wokół niej staje na głowie. Pobożni katolicy, zamiast odprawiać wielkopostne pokuty, oddają się rozkoszom podniebienia. Małżeństwa, w których od dawna już nic się nie dzieje, na nowo przeżywają rozkwit miłości. Sam wielebny ksiądz proboszcz zakrada się nocą do sklepiku i w dziwnym szale oczyszcza spiżarnię z zapasów.
Po otwarciu cukierni w Kopalinie koło Jelcza-Laskowic żadnej rewolucji nie było. Tutaj rodzina Żygadłów, Krajewskich i Malarzów to uznana marka. Wszyscy pamiętają, że Danusia i Dorota od dziecka pomagały mamie przy przygotowywaniu ciast i posiłków na wesela. To, że otworzyły własną firmę, nie zaskakuje. Za to na punkcie tortów z Kopaliny oszalał powiat. SCA, Bricomarche, „Mrówka”, Bank Spółdzielczy, Bank Śląski, oławski ogólniak, szkoła muzyczna - największe firmy i instytucje tu składają zamówienia przed swoimi uroczystościami i jubileuszami.

Porzeczka na przeciwwagę

Na chwilę przed rozmową z Dorotą Krajewską mam okazję obserwować jak przyjmuje zamówienie klienta.   
- Interesuje mnie coś czekoladowego, orzechowego...
- To czekolada, czy orzechy? Czy może łączone?
- Może być masa czekoladowo-orzechowa.
- Powiem tak. Osobiście jeśli robię coś z czekoladą, lubię połączyć to z dżemem porzeczkowym. To daje taką fajną przeciwwagę
- Ale porzeczka czarna czy czerwona?
- Czarna.
- No to odpada. Młody nie lubi.
- Nie na grubo, ale daje fajny posmaczek. A lubi orzechy?
- Tak, to może orzechy z czymś innym?
- Mamy bardzo fajny, ciekawy smak, który klienci bardzo chwalą - orzechy z kajmakiem.
- A co to jest?
- Taka krówka, toffi...
- O, toffi to pycha! Żona i synek bardzo lubią.
Po wynegocjowaniu właściwych smaków pani Dorota prezentuje katalog i wybiera ze swoim rozmówcą odpowiednią figurę wieńczącą tort. Mam trochę czasu, żeby  posłuchać klientów, odbierających zamówione ciasta.
Babcia Mariola, mama, Kasia i mała Klaudyna z Dębiny przyjechały po tort na urodziny Kasi. Błękitne fale, palma z rurki waflowej, pod nią na plaży wyciąga się mulat w ciemnych okularach i spodenkach w panterkę.
- To pani marzenie? - zagaduję 25-latkę. - Wybrałam projekt z katalogu... - śmieje się.
- Byłyśmy na urodzinach, gdzie żona zamówiła dla męża piersi na torcie, dopiero było śmiechu!
- dodaje pani Mariola.   
- Najpierw kupiłem tu torcik na chrzciny naszej córeczki, a teraz przyjeżdżam bez okazji, co sobotę - mówi Dominik Zawadzki z Jelcza-Laskowic. - Wolę wybrać się do Kopaliny niż kupować na miejscu, nawet jeśli są tak trudne warunki na drodze jak dzisiaj...
- Inne cukiernie też robią figury pszczółki Mai, Spidermana, czy Barbie Muszkieterki, ale odbiegają smakowo od tego, czego bym sobie życzyła - stwierdza pani Małgosia z Oławy.
- Podoba mi się, że są otwarci na nowe pomysły - dodaje Zawadzki. - Mamy w pracy kolegę, informatyka. Wymyśliliśmy, że na urodziny dostanie tort w kształcie płyty głównej. - Nie ma sprawy - powiedzieli mi, tylko muszę przywieźć coś na wzór...

Dozownik zniechęca klientów

W sobotę po dwunastej ruch uspokaja się. Możemy usiąść przy stoliku z panią Dorotą i porozmawiać spokojnie. To, czego się dowiaduję, potwierdza, że jej firma ma trochę inną filozofię działania. Wyrosła z tego, co mama robiła przez całe swoje życie. W każdej wiosce jest kilka pań, które obsługują “cateringowo” wesela, festyny, odpusty. W Kopalinie taką rolę odgrywała Janina Żygadło. Największym kapitałem przy starcie cukierni byli klienci, związani z domem od lat. Doświadczenie liczy się bardziej niż wiedza teoretyczna. Siostry nie zatrudniają cukierników, a swoim pracownicom przekazały dokładnie to, czego nauczyły się przy mamie i same wypracowały przez lata praktyki. Dorota powtarza, że największym jej staraniem - teraz, gdy mają zakład i nie brakuje zamówień - jest zachować jakość domowych wypieków. W swojej ofercie mają ponad 80 rodzajów ciast. Serniki, makowce, jabłeczniki, pierniki, ciasta z orzechami, czekoladą, alkoholem. Dla dużych zakładów produkcyjnych to zupełnie nieopłacalne. Nie reklamują się i nie rozprowadzają ciast po sklepach - pracują praktycznie na zamówienie.
Zresztą inaczej byłoby trudno - naturalne składniki nie mają długiego okresu przydatności. Dorota wystrzega się półproduktów. Śmietana, twaróg, jajka - wszystko musi być swojskie. Na początku nie rozumiała klientów, którzy zamawiając torty, zastrzegali, żeby nie dodawać bitej śmietany. - Ale dlaczego? - dopytywała się. Okazało się, że ta w dozownikach ze sklepu skutecznie zniechęca klientów.
- U nas bita śmietana smakuje zupełnie inaczej - opowiada z dumą. Dodaje, że do osiągnięcia idealnego smaku przyczynił się również jej pobyt w Niemczech. Gospodarze dowiedzieli się, że pasją młodej Polki są wypieki, więc podsuwali jej fachową literaturę, katalogi, pokazywali strony internetowe, obwozili po sklepach.

Robole z osiedla Huby

Mocną stroną Danusi jest wycinanie figurek. Z masy marcepanowej potrafi zrobić wszystko. W katalogu można zobaczyć twarz obolałego mężczyzny z termometrem w ustach, w szaliku i czapce. Tort w takim kształcie był podziękowaniem za opiekę podczas choroby. Dwóch budowlańców w kombinezonach i szpetne bloki z wielkiej płyty. Rodzina wyprowadzała się z wrocławskiego osiedla Huby do własnego domku, więc koleżanka wpadła na taki pomysł. Telewizor z wyświetlonym na ekranie napisem “60 lat Maciusia”. I już wiadomo, co jest życiową pasją dziadka... Propozycje dla dzieci nie mają końca. Laleczki, osiołki, samochodziki, piłkarze, ukochane postacie z bajek i przedmioty symbolizujące zamiłowania dziecka. Tylko co zrobić, kiedy najdroższą maskotką 3-latka jest wielki szczur? Kiedy klientka odbierała tort z takim wizerunkiem, zawahała się przez moment.
- Siostra zrobiła szczura zbyt realistycznie - komentuje Dorota. Po chwili dodaje: - No tak, robimy różne brzydkie rzeczy...

Czy jest odpowiedniej wielkości?

Najlepszą ilustracją jej słów jest krótka wizyta teściowej. Wpada do chłodni i po chwili wychodzi z tortem przystrojonym... okazałym penisem. - No co, jest odpowiedniej wielkości? - dopytuje się. - Na imieniny sąsiada, będzie miał niespodziankę - pani Helena poklepuje marcepanową ozdobę i znika za drzwiami.
- Tak, teraz już nikt nie zamawia normalnych tortów - wzdycha mąż Staszek.
- Erotyczne rozchodzą się na imprezy dwudziestolatków i trzydziestolatków jak świeże bułeczki.
Klienci zachowują się różnie, wybierając motyw, który najbardziej trafia im do gustu.
- Pewna pani wyraźnie się krępowała, nie mogła znaleźć odpowiednich słów - Asia Malarz uśmiecha się opowiadając tę historyjkę. - W końcu wypaliła: chcę u was zamówić interes.
Jej przeciwieństwem była mama, która rekomendowała swojej osiemnastoletniej córce dwie nagie panie w wyszukanej pozycji miłosnej.
- No, ale dla księży też torty robimy i nawet nas chwalą z ambony - zamyka temat lekko zaniepokojona pani Dorota i podsuwa mi pod nos zdjęcie z całkiem poprawnym motywem muru pruskiego z kościoła w Laskowicach.

Jaki talent, ciężko było

- Gdyby nie babcia, nie mielibyśmy tego wszystkiego - Asia wyczuwa zmianę tematu. Z cukierni do domu jest tylko parę kroków. Pokonujemy zaspy i po chwili jesteśmy już przed odnowionym, pomalowanym na ciemną zieleń rodzinnym domem Żygadłów.
Zaraz przy wejściu po lewej stronie pokój babci. - Dziewczyny odziedziczyły po mnie talent? - cieszy się z komplementu 76-latka.
- Wie pan co, ja wtedy nie myślałam o talentach. Mieliśmy szóstkę dzieci i było nam bardzo ciężko. Mąż pracował na kolei, zarabiał parę grosików, trzeba było dorabiać. W dzień pracowałam na gospodarce, a po nocach szyłam. Ale potem poczułam pociąg do gotowania. Najpierw po sąsiadach, tu wesele zrobiłam, tam wesele... i tak się zaczęło.
Jej historia to zapowiedź tego, co teraz córki robią zawodowo. Ludzie poznali się na Jance. Dostawała zlecenia z całego powiatu, wyjeżdżała do Rogalic i Wrocławia. A przy sobie miała niezawodną ekipę kelnerek, złożoną z córek i wnuczek.
Teraz pani Janina jest dumna z osiągnięć Danusi i Doroty, ale też żałuje ich, że tak ciężko pracują i martwi się, czy im się powiedzie. Po wizycie w Kopalinie można powiedzieć krótko: nieuzasadniona obawa nestorki rodu.

Xawery Piśniak
fot.: Jerzy Kamiński i arch. Doroty Krajewskiej


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: KpinaTreść komentarza: zbiórka darów, zbiórka na grzejniki, a Frischmann lekką ręką wywala 120 tys. na ławkęData dodania komentarza: 4.12.2025, 19:06Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: Oława OKTreść komentarza: Marek co się z tobą na wyrabiało ???Data dodania komentarza: 4.12.2025, 18:25Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: RafałTreść komentarza: Jak kler odejdzie od polityki to może wrócę do kościoła i zaczne się spowiadać w konfesionaleData dodania komentarza: 4.12.2025, 15:52Źródło komentarza: Wyspowiadaj się na dworcu kolejowymAutor komentarza: NataTreść komentarza: Robicie z Powiatu niepotrzebny Babilon i nie pozwalacie obywatelom, tj. Mieszkańcom dołożyć cegiełki na pomoc chorym i ubogim. Mam tego dość!!!!!!!!Data dodania komentarza: 4.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Rusza akcja "Podziel się z potrzebującymi"Autor komentarza: WalerianTreść komentarza: Do czego może być przydatny ten dokument? To sztuka dla sztuki. Czy mamy zrezygnować z przemysłu i wrócić do rolnictwa i upraw bo to jest najmniej szkodliwa działalność. Chociaż nie do końca, bo najlepiej to lasy posadzić. Co szary mieszkaniec ma do powiedzenia? Wszyscy widzimy że klimat się zmienia, ale przyczyny mogą być różne. Może to być proces naturalny, a może jednak działalność człowieka.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: Dziwie się że nie zmieniliście jeszcze nazwy na tuDrabiński...Data dodania komentarza: 4.12.2025, 13:33Źródło komentarza: Radny powiatowy zwrócił się do burmistrza Oławy o zawieszenie tego postepowania
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama