Ostatnie wydanie tegoroczne skłania, by sporządzić rachunek sumienia i publicznie “wyspowiadać się” przed tymi, których zawiodłem.
Czytelnicy zgłaszali mnóstwo tematów, a tylko niektóre trafiały do takich tekstów, których było 26 w całym roku. Zatem nie wszystko znalazło się w tym kąciku “Koguta”, za co przepraszam, ale często inspirowało tematykę redakcyjnych interwencji lub publikacji na gazetowych łamach.
Napisać w gazecie, że coś jest nie tak i powinno się zmienić - to w istocie tylko zwykłe narzekanie. Tego wszyscy mają tyle, że aż oczy i uszy więdną. Szkoda, że nie więdnie język tym najbardziej narzekającym na wszystko, wszystkich i wszędzie. Najważniejszy jest jednak efekt publikacji - spełnienie prośby lub propozycji, albo odzew, wyjaśnienie sprawy. Dopiero to jest sukcesem czytelników, gazety i autora.
Niestety, tego było stanowczo za mało. Co do przykładów niewłaściwego postępowania mieszkańców trudno mieć ogólne pretensje, bo nie wszyscy potrafią szybko przystosować się do czegoś nowego, uszanować innych i nawet siebie. Dla przykładu: o sensie i potrzebie wyrzucania odpadków do różnych pojemników można napisać sto razy, a efekt wciąż bywa żałosny. Podobnie o lekkomyślnym wpuszczaniu nieznanych osób, o nabieraniu się na sprytnych oszustów.
Natomiast milczenie wszelkich instytucji, których dotyczy sprawa poruszona w gazecie - to lekceważenie opinii publicznej, a nawet prawa. Dla przykładu: wygląd ulicy Brzeskiej, rowery na głównych trasach miejskich, tablica na nekrologi, nieporadność służb komunalnych. Ani mru mru.
I tu przyznaję się do największego grzechu, również w imieniu redakcji. Należy oficjalnie zwrócić się (na piśmie lub przez internet) o ustosunkowanie się do poruszonego problemu. Z tego nie korzystałem, licząc na dobrą wolę czytających nieoficjalnie. Przeliczyłem się. W roku 2010 nie będę tak grzeszył. Oby ten rok okazał się szczęśliwszy, nie dostarczał kłopotów
Czytelnikom, a obfitował w pochwały dla wszelkich władz. Z tego nie trzeba będzie się tłumaczyć. Pomyślnych 365 dni!
Edward Bykowski







Napisz komentarz
Komentarze