Przez kilka lat nie opanowali umiejętności wyrzucania śmieci i innych odpadków do odpowiednich pojemników. W tej sytuacji zarządzający przestrzegają przed koniecznością powrotu do dawnej bylejakośći.
Przy siedemdziesięciu dużych budynkach wystawiono - obok głównego kontenera na śmieci - oddzielne zbiorniki na szkło, papier i plastikowe butelki. Tak jest nie tylko w miastach prawie na całym świecie, z wyjątkiem dzikich terenów i ludów cywilizacyjnie zapóźnionych.
Początki zawsze bywają trudne, gdy trzeba się nauczyć czegoś nowego.
A oławianie są w większości niepojętni w opanowaniu umiejętności segregowania odpadków. Wciąż nie potrafią zrozumieć i docenić, że oddzielne wkładanie śmieci do stosownych pojemników jest bardzo ważne. Wyrzucają tradycyjnie, do jednego śmietnika, albo byle gdzie. Nie wiedzą, czy nie chcą wiedzieć, że np. plastiki przetrwają podobno tysiąc lat, a szkło trochę mniej. W ten sposób nasz świat staje się coraz większym śmietniskiem. To żenujący prezent dla przyszłych pokoleń.
Czy składanie już w domu i oddzielne wyrzucanie szkła, papieru lub plastikowych butelek, to taki wielki wysiłek? Celem jest ratunek przed zaśmiecaniem świata. Segregowane surowce wtórne wykorzystają stosowne przetwórnie, a my zapłacimy mniej za wywóz nieczystości. Wywóz i zagospodarowanie niesegregowanych śmieci kosztuje znacznie więcej, a to się odbija w naszych czynszowych opłatach. Dochodzi do nich dodatkowy koszt wożenia powietrza w niezgniecionych butelkach plastikowych. Zgniecionych wejdzie do pojemnika przynajmniej trzy razy więcej, zatem transporter przyjedzie raz, a nie trzy razy. To też się odbija w podwyżkach cen wywozu nieczystości.
Dla niektórych to są grosze niewarte uwagi, ale nie dla wszystkich. Natomiast w budżecie miasta te grosze urastają do wielu tysięcy złotówek, których potem brakuje na znacznie ważniejsze cele niż opłacanie kosztów bezmyślności.
Trzeba mieć nadzieję, że zapowiedź wycofania się władz miejskich z selektywnej zbiórki odpadów - i w ten sposób “powrót na drzewo” - straci uzasadnienie. Bo oławianie wreszcie docenią ten nowy sposób wyrzucania śmieci i przestaną kompromitować się przed cywilizowanym światem…
Edward Bykowski
Reklama
Miejskie władze Oławy rozważają zamiar zlikwidowania selektywnej zbiórki odpadów. To dość dramatyczny sygnał, zawarty na miejskiej stronie poprzedniego wydania gazety. Dramatyczny z kilku powodów. Mieszkańcy nie potrafili nauczyć się czegoś tak prostego, jak zwykła laska albo nasza ratuszowa wieża...
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze