Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 maja 2024 18:47
Reklama BMM
Reklama
Reklama
News will be here

Jego nogi w Twoich rękach

Mateusz Malinowski dwa lata temu stracił nogi. Nie załamał się. Postanowił zapisać swoją kartę jeszcze raz. Zerwał z ciemną stroną życia, uwierzył w dobro. - Chciałbym być kimś, uczyć się, pracować, uprawiać sport - mówi. - Wierzę, że mieszkańcy dadzą mi drugą szansę i pomogą zebrać pieniądze na nową protezę

1 stycznia 2007, godzina 20.00. Do pociągu na wrocławskim dworcu wsiada Mateusz Malinowski. Po udanej zabawie sylwestrowej chce wrócić do Oławy. Kilku mężczyzn zaczyna go bić. Wyrzucają go z jadącego pociągu. Chłopak traci przytomność. Budzi się w szpitalu. Bez nóg...

Od tej chwili wszystko się zmienia. 3,5 miesiąca leży i cierpi w szpitalu, zaczyna się zastanawiać: co dalej? Postanawia zmienić życie, wymazać przeszłość i zapisać swoją kartę od nowa. Mimo tragedii nie załamuje się, tylko raz spotyka się z psychologiem. Sam wspiera młodszego kolegę - tancerza, który trafia na oddział, bo w wypadku stracił nogę. - Tragedia zmieniła mnie ogromnie - mówi Mateusz. - Wcześniej niejednemu zalazłem za skórę. Byłem wredny i trochę rozrabiałem. Ludzie nie darzyli mnie sympatią. Miałem też kłopoty z prawem i dozór kuratora.
Sprawdziliśmy na policji. Potwierdzono, że Mateusz ma na swoim koncie drobne kradzieże i związek z narkotykami. - To było dwa lata przed wypadkiem - tłumaczy. - Pomagałem w załatwianiu środków odurzających. W domu brakowało pieniędzy, a ja chciałem mieć rzeczy, o których mogłem tylko pomarzyć. Kiedy zatrzymała mnie policja, dostałem wyrok w zawieszeniu. Postanowiłem, że czas się zmienić i zacząć uczciwe życie. Wtedy doszło do tragedii i straciłem nogi. Wypadek sprawił, że dostrzegłem innych ludzi, a przede wszystkim ich uczynność, i to, że prawdziwe szczęście w życiu daje uczciwość i dobro.
Przez 3 lata kurator sprawował dozór nad Mateuszem. To był pierwszy, ale - jak twierdzi chłopak - ogromny krok w stronę nowego życia. Zerwał kontakty ze znajomymi, którzy wybrali ciemną stronę życia. Przestał rozrabiać i postanowił, że będzie dobrym człowiekiem.
- Przez ten czas zmienił się diametralnie - przyznaje kurator. - A po wypadku pokazał jakim jest człowiekiem. Mało jest takich, którzy potrafią stawić czoła tragedii. Zaimponował mi ten chłopak. Szybko zrozumiał, że kiedyś postępował źle. Wiem, że warto mu pomóc, dlatego pod apelem o kupno nowej protezy podpisuję się obiema rękami. Mateusz pokazał, że warto mu zaufać.
Teraz ma 24 lata, nowe plany, chęć do działania i uśmiech, który nie znika nawet wtedy, gdy opowiada o najtrudniejszych momentach. - Kiedy obudziłem się bez nóg, rozpoczęła się walka - wspomina. - Rany nie chciały się goić, było zagrożenie życia. Chciałem pokazać, że jestem silny, że dam radę wygrać. Wciąż powtarzałem: co nas nie zabije, to wzmocni. Po pół roku wyjechałem na wózku. To była dla mnie kolejna lekcja o człowieku. Ludzie zaczęli traktować mnie zupełnie inaczej, z każdej strony chcieli pomagać. To był inny świat. Sąsiadka, która wcześniej nie zamieniła ze mną słowa, wypytywała jak się czuję, wspierała i chwaliła, że z dnia na dzień radzę sobie coraz lepiej.
Po dziewięciu miesiącach jeżdżenia na wózku Mateusz założył protezy. Chciał chodzić. Mówi, że osoby bez nóg poddają się i wolą jeździć na wózku, bo tak jest wygodniej. - Ciężko jest zacząć, bo protezy uwierają i obcierają. Na początku czuć tylko ból, a efektów nie ma.
Żeby było łatwiej, Mateusz zapisał się na siłownię. Musiał wzmocnić ręce, bo na nich od tej pory miał się opierać. Zaczęło się lato z upałami. To najgorszy czas dla ludzi z protezami. - Na kikut mam naciągnięte 3 skarpety, jest gorąco, kikut się odparza i robią się otarcia - tłumaczy.           - Poza tym rana na nodze wciąż się goi.
Mimo to chłopak walczył i coraz sprawniej poruszał się o kulach. Cieszył się, marzył o powrocie do pionu. To dało mu wiarę, że może żyć jak inni. Mieć pasję, pracę i rodzinę. Coraz bardziej pochłaniał go sport. Dwa razy w tygodniu chodził na siłownię, później pojechał na obóz sportowy, tam trenerzy zauważyli w nim potencjał. Coraz częściej trenował. Trafił do klubu Start Wrocław. Starał się jeszcze mocniej.           I wyszedł sukces. Zdobył brązowy medal na mistrzostwach Polski osób niepełnosprawnych. - Nigdy tego nie zapomnę. Zadzwoniłem do mamy i powiedziałem, że wywalczyłem trzecie miejsce - cieszy się. - Była dumna i nie dowierzała, że się udało. Pokochałem ten sport, bo wciąż motywuje, żeby osiągnąć jeszcze więcej.
Ten sukces stał się kolejnym motorem napędowym. Mateusz zdecydował, że chce żyć aktywnie i tak jak zdrowi ludzie. Żeby to się udało, musi mieć nową protezę, która kosztuje 9 tysięcy. Na razie potrzebuje jednej protezy, bo druga noga nie ucierpiała tak bardzo.
Postanowił, że poprosi o pomoc mieszkańców. - Protetyk zrobił kosztorys i dzwonił kilka dni temu, żeby dowiedzieć się, czy ma wykonać nową nogę - mówi. - Jasne, odpowiedziałem. Nie mam jeszcze pieniędzy, ale wierzę, że ludzie pomogą. Zapewniłem go, że będę działał.
Mateusz mieszka z rodzicami, miesięcznie dostaje 500 złotych zasiłku. Z tych pieniędzy dopłaca do rachunków za energię. Nie jest w stanie nic zaoszczędzić. - Rodziców nie stać, na kupienie mi tak drogiej protezy, bo w domu się nie przelewa - tłumaczy. - Może już wkrótce pójdę na staż i pomogę mamie, ale do tego potrzebuję protezy, która ułatwi mi poruszanie się. Wierzę, że mieszkańcy odpowiedzą na mój apel. Dzięki nim będę mógł żyć normalnie. Na protezie, którą teraz noszę, odczuwam każdą nierówność, kamyk i dziurę w drodze, obciera mnie i odparza. Ta, o którą się staram, dopasowuje się do podłoża, jest lekka, zrobiona z materiału ciałopodobnego, nie uwiera.  Liczę, że uda się zrobić kolejny krok w stronę lepszego życia. Chciałbym być kimś, uczyć się, pracować, uprawiać sport i mieć rodzinę. Słyszę od znajomych jak bardzo zmieniłem się od wypadku. Ludzie mówią: „Mateusz jesteś lepszy, można z tobą normalnie pogadać.” Kiedyś głównym tematem były imprezy i wygłupy, teraz tego nie ma. Potrafię słuchać i rozmawiać o poważnych sprawach. Mam nowych znajomych, którzy sprawiają, że częściej się uśmiecham. Wróciłem do szkoły, za sobą mam pierwszy rok w liceum dla dorosłych. Mimo że nie mam nóg, moje życie jest lepsze, bo uczciwe. Zerwałem z ciemną stroną. Mam czyste sumienie i pewność, że nie zmarnuję drugiej szansy...

Możesz pomóc

Jeśli chcesz pomóc Mateuszowi aktywnie żyć, wpłać pieniądze na konto w Invest Banku 5116 8012 3500 0030 00 1847 9122

Agnieszka Herba

Fot. Kryspin Matusewicz
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
mgid.com, 649292, DIRECT, d4c29acad76ce94f lijit.com, 349013, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b lijit.com, 349013-eb, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b openx.com, 538959099, RESELLER, 6a698e2ec38604c6 appnexus.com, 1019, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 improvedigital.com, 1944, RESELLER rubiconproject.com, 9655, RESELLER, 0bfd66d529a55807 Xapads.com, 145030, RESELLER google.com, pub-3990748024667386, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Pubmatic.com, 162882, RESELLER, 5d62403b186f2ace video.unrulymedia.com, 524101463, RESELLER, 29bc7d05d309e1bc lijit.com, 224984, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b Pubmatic.com, 163319, RESELLER, 5d62403b186f2ace adyoulike.com, a15d06368952401cd3310203631cb18b, RESELLER rubiconproject.com, 20736, RESELLER, 0bfd66d529a55807 pubmatic.com, 160925, RESELLER, 5d62403b186f2ace onetag.com, 7a07370227fc000, RESELLER lijit.com, 408376, RESELLER, fafdf38b16bf6b2b spotim.market, sp_AYL2022, RESELLER, 077e5f709d15bdbb smartadserver.com, 4144, RESELLER nativo.com, 5848, RESELLER, 59521ca7cc5e9fee smartadserver.com, 4577, RESELLER, 060d053dcf45cbf3 appnexus.com, 13099, RESELLER pubmatic.com, 161593, RESELLER, 5d62403b186f2ace rubiconproject.com, 11006, RESELLER, 0bfd66d529a55807 onetag.com, 7cd9d7c7c13ff36, DIRECT ssp.e-volution.ai, AJxF6R4a9M6CaTvK, RESELLER rubiconproject.com, 16824, RESELLER, 0bfd66d529a55807 adform.com, 2664, RESELLER, 9f5210a2f0999e32 appnexus.com, 11879, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 appnexus.com, 15825, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 [Kopiuj]
ReklamaOdszkodowania
KOMENTARZE
Autor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: A Ty jeszcze nie na odwyku?Data dodania komentarza: 10.05.2024, 15:45Źródło komentarza: W Oławie bez zmian. Wciąż rządzą PiS i BBSAutor komentarza: bater79Treść komentarza: O Jeba...PIS się odezwał! Nie masz dowodów,że Białoruś! A wszyscy widzieli, jak Donek pionował,przy "WON der LAJER" i wszyscy,z rządu robili sobie z nią zdjęcia ,wyglądało to komicznie,upokarzająco jak tak można siebie i własny naród poniżać!!!!Data dodania komentarza: 10.05.2024, 13:37Źródło komentarza: W Oławie bez zmian. Wciąż rządzą PiS i BBSAutor komentarza: PTreść komentarza: Ale geny przodków pozostały!Data dodania komentarza: 10.05.2024, 13:00Źródło komentarza: W Oławie bez zmian. Wciąż rządzą PiS i BBSAutor komentarza: NieogarnietyTreść komentarza: Jak jesteś taki mądry i ogarnięty, to sprawdź kto to naprawił. Czy miasto, czy zarządca drogi. Potem sil się na złośliwości.Data dodania komentarza: 10.05.2024, 12:41Źródło komentarza: Dziura w drodze pod domem, więc ściany pękająAutor komentarza: Gość xyTreść komentarza: Największa część komentatorów nie rozumie o co w tych wyborach chodziło, to nie były wybory jednych nawiedzionych przeciwko drugim nawiedzionym; tutaj chodziło o sprawy regionalne, pani Kaczor dobrze to zrozumiała, problemy w tym rejonie mieszkających ludzi. Nie chodzi tu o wybór czarnego lub białego koloru. Spora część komentatorów potrafi tylko obrażać, brakuje im argumentów, albo wiedzy.Data dodania komentarza: 10.05.2024, 12:18Źródło komentarza: W Oławie bez zmian. Wciąż rządzą PiS i BBSAutor komentarza: antycześTreść komentarza: Spadaj, cześiu.Data dodania komentarza: 10.05.2024, 11:36Źródło komentarza: Jest oficjalny komunikat Policji w sprawie wczorajszego wypadku
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama