- W najbliższy weekend wystąpicie w Skarbmierzu i Grodkowie. Co przygotowaliście dla publiczności w tych dwóch miastach?
- Koncerty to nagroda dla mnie, mogę zaśpiewać swoje piosenki grając na fortepianie, w otoczeniu fajnych ludzi. W Skarbimierzu i Grodkowie zagramy materiał z płyty "Ona i On" z Liberem. Oprócz naszej dwójki będzie można zobaczyć i usłyszeć Kubę Mańkowskiego, człowieka, który gra na wszystkim, będzie także beat-maszyna, beatbox... wiele się dzieje na naszych koncertach, zobaczycie sami ..:)
- Nominacje do Eska Music Awards, Superjedynki, nagrody EMA - to tylko przykłady ostatnich zdobytych przez was wyróżnień. Wielu młodych artystów marzy o takich sukcesach. Co poradziłaby Sylwia Grzeszczak młodym ludziom, którzy chcieliby tak młodo zajść tak wysoko i jednocześnie nie zagubić się w świecie show-biznesu?
- Tak naprawdę miałam ciężki rok - m.in. dyplom z fortepianu który wymaga mnóstwo pracy. Akurat zbiegło się to z sukcesami naszej płyty, i tak naprawdę nie było chwili by się cieszyć tym wszystkim. Musieliśmy odwoływać wywiady, koncerty gdyż były inne obowiązki. Czekam na dzień, w którym bez obowiązków przypomnę sobie, że doceniono nas w kategoriach na EMA 2009. To chwile, które w życiu mogą, a nie muszą się powtórzyć. Druga nagroda to publiczność na koncertach, która ma w sercu nasze utwory- to jest najpiękniejsze.
- Wspólnie wydana płyta na „Ona i On” spodobała się waszym fanom. Czy mogą liczyć na kolejne wspólne przedsięwzięcie? A jeśli tak, to czy będzie to kolejna tak udana wojna płci?
- Planuję album solowy, na pewno będzie na nim dużo własnych kompozycji, utworów które tworzyłam latami. Liber będzie autorem tekstów, jest w tym mistrzem i świetnie się rozumiemy. Co do wspólnych utworów nie planujemy ich, ale kto wie... Czas pokaże. Póki co o tym nie myślę, skupiamy się na koncertach promujących album "Ona i on".
(P)
Fot. www.sylwiagrzeszczak.com
Napisz komentarz
Komentarze