Mało polskich miast może dorównać Oławie w proporcji takich ogródków względem liczby mieszkańców. W kilkunastu rodzinnych ogrodach działkowych (ROD), powstających w latach rozbudowy miasta, jest ponad trzy tysiące działek. Tak więc ma swój ogródek średnio co dziesiąty mieszkaniec, czyli prawie co trzecia rodzina. Miasto Jelcz-Laskowice też obfituje w kolonie ogródków.
Zmieniły się czasy i trendy , “Jelcz” już nie żyje, nie ma też innych zakładów, które dawniej patronowały takim poletkom, ale ogródki pozostały i są atrakcją dla użytkowników. Teraz mniej grządek warzywnych, ale coraz milsze miejsca odprężenia i rekreacji na ukwieconym łonie natury, z miejscami bezpiecznych zabaw dla dzieci. W niektórych ogrodach dopełnia szczęścia instalacja elektryczna.
Miły to i piękny efekt wieloletniej pracy działkowców, ale jak w życiu - nie brakuje minusów. Największy - najogólniej mówiąc - to porządek, choć w różnych postaciach.
Wprawdzie wszystkie działkowe parcele są ogrodzone, a altanki zamykane, ale to żadne przeszkody nie tylko dla złodziei, ale również dla chcących sobie poszaleć, poniszczyć, połamać. Wskoczyć przez płotek, wyrwać kwiaty z korzeniami i potem rozrzucać po drodze. Ot, takie idiotyczne fantazje dzikusów, których nie brakuje.
Jak temu zapobiegać? To trudna sprawa nawet dla służb porządkowych, co nie usprawiedliwia pobłażliwości. Bo bezkarność rozzuchwala... Natomiast sami działkowicze powinni lepiej zadbać o to, co od nich bezpośrednio zależy. Choćby bezmyślne wyrzucanie wszystkiego do działkowych kontenerów na odpadki, podrzucanie jak na dzikie wysypisko. Od potężnych gałęzi po opony samochodowe, nie mówiąc o niezgniecionych plastikowych butelkach. Zamiast sfinansować pilne remonty - zarządy ogrodów płacą duże kwoty za wywóz śmieci.
To jeden z przykładów lekceważenia zasad ogólnego regulaminu, choć każdy ogród ustala swoje wewnętrzne przepisy i zadania, uchwalane na dorocznych zebraniach członkowskich. Niestety, z reguły przy mizernej frekwencji - niekiedy co dziesiąty, rzadko dużo więcej. A potem najwięcej pretensji i krytyki sypią właśnie nieobecni na zebraniach.
Żeby było miło i porządnie - wszyscy działkowcy muszą się czuć odpowiedzialnymi gospodarzami nie tylko swojej działeczki, lecz całego ogrodu. Wtedy tak udane majówki, jak ta sprzed paru dni, będą w każdy weekend. Bo słowo majówka oznacza ciekawą wyprawę za miasto, od wiosny do jesieni.
Edward Bykowski
Rys. Bolesław Telip
Napisz komentarz
Komentarze