Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 13 grudnia 2025 05:10
Reklama Hipol

Mogłem być następcą Zasady

Wspomnienia rajdowca i przedsiębiorcy. Kiedy wielki mistrz Sobiesław Zasada kończył sportową karierę, a wkraczał ostrożnie w biznesową, on pełną parą rozpoczynał jedną i drugą. Dziś już 75-letni oławianin Lech Radkiewicz, w przededniu 40. rocznicy swojego udziału w rajdzie Monte Carlo, wspomina sportowe, zawodowe i prywatne życie...
Podziel się
Oceń

- Przyszedłem na świat w burzliwych czasach, w 1946 roku, gdy rozpoczynała się w Polsce nowa powojenna i często równie dramatyczna jak ta właśnie co zakończona poprzednia rzeczywistość... - rozpoczyna długą opowieść Lech Radkiewicz. Dzieciństwo i wczesną młodość spędził na Podlasiu i na Mazurach. Urodził się w podbiałostockiej Bobrówce, gdzie rok wcześniej życie rozpoczął późniejszy arcybiskup gdański Sławoj Leszek Głódź. Nie poznali się jednak w dzieciństwie, bo rodzice małego Lecha ledwie rok po jego urodzeniu przenieśli się wraz dziećmi za pracą i lepszymi warunkami mieszkaniowymi do Wydmin koło Giżycka.

Tajne leśno-polne rajdy

I właśnie tam, w Wydminach, młodziutki Radkiewicz będąc jeszcze uczniem szkoły podstawowej, złapał motoryzacyjnego bakcyla, z którym jest za pan brat do dziś, a który w styczniu 1980 roku dowiózł go do słynnej stolicy księstwa Monaco. - Wydminy leżą blisko Puszczy Boreckiej - opowiada Radkiewicz. - Wielu mieszkańców tej miejscowości było związanych z szeroko rozumianą gospodarką leśną. Także mój ojciec, który pracował w miejscowym składzie drewna. Dorabiał też sobie weekendowym stróżowaniem. W niektóre sobotnie popołudnia lub niedziele, gdy miał dużo roboty w domu, wysyłał mnie tam w zastępstwie do pilnowania. A ja wówczas zabawiałem się stojącymi na placu motocyklami i samochodami - m.in. radzieckim "Iżem", wzorowanym na niemieckiej "dekawce" oraz pierwszym powojennym polskim "Starem-20", który zamiast migaczy, miał sterowane z kabiny ręcznie tzw. lizaki. Jak było spokojnie i nikt się nie kręcił po okolicy, to odpalałem te pojazdy metodą "na gwoździa" i hasałem na nich po okolicznych polach i lasach. A miałem wtedy ledwie dwanaście, może trzynaście lat...

Przy tych pierwszych młodzieńczych rajdach nasz bohater miał cichego wspólnika - Janka Mazura - dróżnika z ukraińskimi korzeniami, osiedlonego w Wydminach w ramach akcji "Wisła", polegającej na rozproszeniu po Polsce Łemków i Ukraińców, zamieszkujących po 1945 roku w zwartych narodowościowo grupach wschodnie rubieże Lubelszczyzny i Rzeszowszczyzny, głównie Bieszczady. - Wujcio Janek, bo tak na niego mówiłem, pilnował, żeby mi jakiś pociąg krzywdy nie zrobił, gdy przejeżdżałem przez tory kolejowe. A jak wracałem z tych swoich polno-leśnych rajdów, to on sprawdzał, czy nikt się nie kręci po placu w składzie drewna, bym mógł tam spokojnie z powrotem zaparkować pojazdy, które wykorzystywałem do przejażdżek. Zacierałem ślady opon gałęziami albo miotłą, a paliwa w tamtych czasach nikt dokładnie nie kontrolował...

Historię Lecha Radkiewicza przeczytasz w całości w e-wydaniu "Powiatowej" - TUTAJ

 



Napisz komentarz

Komentarze

Boguslawa 30.05.2021 04:39
Tak bylo☺Leszek to moj brat.Pamietam jako najstarszy z rodzenstwa ciezko pracowal..w cegielni,na polu czy pomagajac dla Taty w szkole przy wrzucaniu wegla.KOCHANY BRACISZKU.ZEGNAM CIEBIE BOGUSIA

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: .Treść komentarza: Nawet jak muszą to robią to niechętnie, z wielką łaską albo wcale… A szczególnie patologiczne parkowanie jest w naszym mieście nagminne zlewane, najwyżej pouczenie.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 21:42Źródło komentarza: Ma być tak pięknie, ale na razie... MINUS!Autor komentarza: PikoloTreść komentarza: Chyba już coś uzbierales za te debilne komentarze. Jedź i wykup niemieckie...Data dodania komentarza: 12.12.2025, 20:24Źródło komentarza: Wiemy, co tu będzie. Więcej szczegółów rozbudowy Parku Handlowego w OławieAutor komentarza: PikoloTreść komentarza: Strażnicy i policjanci pracują do emerytury, a robią coś jak muszą. Z własnej inicjatywy, jak ostatnio czytalem, tylko jeden dzielnicowy...Data dodania komentarza: 12.12.2025, 20:18Źródło komentarza: Ma być tak pięknie, ale na razie... MINUS!Autor komentarza: mysliwyTreść komentarza: Goście na legalu i na widoku zniszczyli trawnik i chodnik. Na zdjęciu na słupie widać znak "zakaz zatrzymywania się i parkowania." Żeby tam wjechać, muszą pokonać dystans wzdłuż po chodniku, a to grube wykroczenie. To się w głowie nie mieści! Gdzie jest Straż Miejska i Policja się pytam? No gdzie? Państwo i miasto z dykty...Data dodania komentarza: 12.12.2025, 19:22Źródło komentarza: Ma być tak pięknie, ale na razie... MINUS!Autor komentarza: mieszkańcyTreść komentarza: Apelujemy do redakcji o podjęcie tematu zwolnień z podatku osób powiązanych z burmistrzem, w tym między innymi radnego miejskiego z jego ugrupowania! Ten ogromny skandal jest zamiatamy pod dywan! Mieszkańcy mają prawo wiedzieć że w czasie kiedy są im drastycznie podnoszone podatki, ludzie związani z burmistrzem są z nich zwalniani! Redakcji liczymy na Was!Data dodania komentarza: 12.12.2025, 18:36Źródło komentarza: Przemysław Olechowski odwołany z funkcji prezesa CSiR. Jest tymczasowy następcaAutor komentarza: FranzTreść komentarza: Oławianin: To jest ławka? Burmistrz: Na pewno ławka. Oławianin: A może pan się myli, może to nie jest ławka, dajmy na to beczka burmistrza? Burmistrz: To nie jest beczka burmistrza, to jest ławka. Oławianin: Niech się pan dobrze przypatrzy. Twierdzi pan kategorycznie, że to nic innego jak tylko coś nazywane ławką? Burmistrz: Twierdzę kategorycznie, że to jest lipa! "Wszponydopadlszmal" -chyba się nie pogniewasz, że podkradłem Ci Twoje fajne stwierdzenie z tą beczką.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 18:34Źródło komentarza: OŁAWA Ławeczka za 120 tys. zł - hitem internetu!
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama