- Nasza dzielna Wojowniczka czuje się dobrze po podaniu leku i przesyła Wam moc pozytywnej energii - pisze mama Tosi Wiśniewskiej. - Dziękujemy za Wasze wsparcie i miłe słowa. Póki co nie wystąpiły żadne niepożądane skutki uboczne infuzji i oby to się nie zmieniło. Czekamy na same pozytywne efekty terapii. Sam wlew Tosia zniosła dosyć dobrze, troszkę marudziła, troszkę spała ale oczywiście jak zwykle była bardzo dzielna i po godzinnej obserwacji mogliśmy wrócić do domku. Cały czas dbamy o dobrą kondycję i walczymy o jak najlepszą formę mięśni Tosi. Kochani trzymajcie się cieplutko. Pozdrawiamy.
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze