Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:01
Reklama
Reklama

Cały czas żyję życiem innych

40 lat jako pracownik socjalny, większość w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. O trudach swojego zawodu opowiada Jan Falikowski. Rozmawia Wioletta Kamińska
Cały czas żyję życiem innych
Jan Falikowski na stanowisku pracownika socjalnego realizuje się od 03 grudnia 1980 roku...
Podziel się
Oceń

- Na sierpniowej sesji Rady Miejskiej w Oławie odebrał pan gratulacje i życzenia z okazji 40-lecia pracy w oławskim MOPS-ie, z którym jest pan związany od początku jego istnienia.    

- Tak, w pomocy społecznej pracuję 40 lat. Dokładnie od 3 grudnia 1980 roku. Najpierw w dziale służb społecznych przy ZOZ Oława, następnie w oławskim ośrodku pomocy społecznej, którego pracownikiem jestem do dziś. Trafiłem do tej pracy po zakończeniu studium medycznego we Wrocławiu na wydziale pracowników socjalnych. 

- To było pana marzenie?

- Początkowo chciałem być ekonomistą. Złożyłem nawet podanie o przyjecie do studium ekonomicznego, ale niedługo przed rozpoczęciem roku szkolnego zmieniłem zdanie po sugestii sąsiada. Powiedział  "we Wrocławiu jest taka fajna szkoła - wydział pracowników socjalnych, a ty się do tego nadajesz".

- Skąd taka opinia?

- On miał niepełnosprawną córkę, a ja z siostrą pomagaliśmy mu w jej wychowaniu, często się nią zajmowaliśmy. On to obserwował i chyba stąd wysnuł taki wniosek. Zresztą trafnie, bo dzień przed rozpoczęciem roku szkolnego przeniosłem dokumenty o przyjęcie ze studium ekonomicznego do medycznego i mnie przyjęli. Po dwóch latach nauki zostałem pracownikiem socjalnym.

- Lubi pan swoją pracę?

- Kiedyś ją kochałem, ale od około 10 lat, gdy zaczęły zmieniać się przepisy, moje nastawienie jest nieco inne. Zmienił się też stosunek ludzi i wielu instytucji do pracowników socjalnych. Podopieczni stali się bardziej roszczeniowi, nieuprzejmi, wymuszający. Poza tym bywa niebezpiecznie. Coraz częściej stykamy się z naprawdę trudnymi osobami - narkomanami i alkoholikami, którzy bywają agresywni. Owszem w ustawie zapisane jest, że mamy prawo iść na wywiad środowiskowy z policjantem, ale wtedy trudniej jest zdobyć zaufanie klienta. Tego nauczyli mnie w szkole i potwierdziła praktyka. Czasem pomaga to, że jestem mężczyzną, bo nas traktuje się trochę inaczej. Czują do mnie większy respekt, chociaż ostatecznie różnie z tym bywa.

 - Jest pan jedynym mężczyzną w oławskim MOPS-ie? 

-  Chyba nawet w powiecie. Mężczyzn w tym zawodzie jest rzeczywiście bardzo mało. W naszym kraju to bardzo sfeminizowany zawód. Nawet w szkole było nas niewielu. A o tych, którzy byli, mówiło się, że uciekają przed wojskiem. Mam też kolegów, którzy podjęli pracę w pomocy socjalnej, ale zrezygnowali. Dlaczego? Nie wiem. Łatwo nie jest. Zawód jest ciężki, ale zawsze wiedziałem, że chcę to robić, bo lubię pracę z ludźmi, lubię pomagać, a tu każdy przypadek jest inny i gdy się uda, czuję dużą satysfakcję.  

- Kiedyś było łatwiej?          

- Niekoniecznie. W stanie wojennym wszystkie telefony odcięto, więc trudno było cokolwiek załatwić. Podczas powodzi w 1997 poszedłem do pracy w  czwartek i wróciłem do domu za tydzień, bo taka była potrzeba. Wtedy ludzi łatwiej jednak było usatysfakcjonować, bo mieli inne wymagania. Obecnie są bardziej roszczeniowi ale i sytuacja jest inna. Najwięcej pracy mamy z niebieskimi kartami, czyli sprawami związanymi z przemocą w rodzinie. Czas pandemii to jeszcze pogłębił. Kiedyś przemoc rodzinna dotyczyła głównie rodzin patologicznych, obecnie nie ma takiej reguły. Konflikty rodzą się z niczego, nawet w dobrze sytuowanych rodzinach.  

- Pracuje pan w pomocy społecznej już 40 lat. Jaki był najtrudniejszy przypadek, z którym miał pan do czynienia?  

- W latach 80. zostałem opiekunem prawnym upośledzonego umysłowo, głuchoniemego mężczyzny. Któregoś dnia poszedłem do niego na wywiad środowiskowy, a on wyskoczył do mnie z siekierą i chciał mnie zabić. Na szczęście udało mi się mu ją wyrwać i wszystko skończyło się dobrze. Działo się to około godziny 13.00. Przyjechała policja zabrało go pogotowie. Najgorsze było jednak to, że wracając z pracy kilka godzin później, spotkałem go na ulicy. Po prostu go wypuścili. Wtedy obiecałem sobie, że już nigdy nie będę opiekunem prawnym i dotrzymałem tego postanowienia. Były też przypadki, że ktoś mnie wyzywał albo chciał pobić ale... to taka praca, dlatego w trudnych przypadkach wspieram koleżanki.  

- A co najbardziej lubi pan w swojej pracy? 

- Kontakt z ludźmi.  Mimo trudności, nigdy nie żałowałem, że wybrałem taki zawód. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym robić coś innego. Nic nie jest w stanie zastąpić satysfakcji, którą się odczuwa, gdy uda się komuś pomóc. Zgodnie z ustawą na każdego pracownika socjalnego w terenie przypada 2,5 tys. osób. Z tego miesięcznie rozpatruję od 30 do 40 spraw wymagających bezpośredniego zaangażowania. Nie wszystkim udaje się pomóc i nie od razu ale, przyjemnych chwil nie brakuje.                  

 - Jakie jest pana marzenie?

- Chciałbym już przejść na emeryturę (uśmiech), bo czuję się zmęczony. Zostało mi jednak jeszcze dwa lata, wiec muszę jeszcze poczekać. To praca, o której nie da się tak po prostu zapomnieć, wyjść do domu i nie myśleć. Tymi sprawami człowiek żyje cały czas. Rozmyśla, zastanawia się, jak je rozwiązać, jak pomóc. Cały czas żyję życiem innych i czuję, że chciałbym już przestać. Oczywiście będę odwiedzał koleżanki, bo bardzo je lubię i tworzymy zgrany zespół. Z przyjemnością jednak pojadę na ryby i poddam się przyjemności wędkowania, nie myśląc o niczym innym (uśmiech).



Napisz komentarz

Komentarze

Oławianka 18.09.2020 15:43
To człowiek który naprawdę pomaga nigdy nie odmówił pomocy takich pracowników jak Pan Falikowski jest mało to wspaniały człowiek o wielkim dobrym sercu.Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałosci na kolejne lata pracy.

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: KpinaTreść komentarza: zbiórka darów, zbiórka na grzejniki, a Frischmann lekką ręką wywala 120 tys. na ławkęData dodania komentarza: 4.12.2025, 19:06Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: Oława OKTreść komentarza: Marek co się z tobą na wyrabiało ???Data dodania komentarza: 4.12.2025, 18:25Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: RafałTreść komentarza: Jak kler odejdzie od polityki to może wrócę do kościoła i zaczne się spowiadać w konfesionaleData dodania komentarza: 4.12.2025, 15:52Źródło komentarza: Wyspowiadaj się na dworcu kolejowymAutor komentarza: NataTreść komentarza: Robicie z Powiatu niepotrzebny Babilon i nie pozwalacie obywatelom, tj. Mieszkańcom dołożyć cegiełki na pomoc chorym i ubogim. Mam tego dość!!!!!!!!Data dodania komentarza: 4.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Rusza akcja "Podziel się z potrzebującymi"Autor komentarza: WalerianTreść komentarza: Do czego może być przydatny ten dokument? To sztuka dla sztuki. Czy mamy zrezygnować z przemysłu i wrócić do rolnictwa i upraw bo to jest najmniej szkodliwa działalność. Chociaż nie do końca, bo najlepiej to lasy posadzić. Co szary mieszkaniec ma do powiedzenia? Wszyscy widzimy że klimat się zmienia, ale przyczyny mogą być różne. Może to być proces naturalny, a może jednak działalność człowieka.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: Dziwie się że nie zmieniliście jeszcze nazwy na tuDrabiński...Data dodania komentarza: 4.12.2025, 13:33Źródło komentarza: Radny powiatowy zwrócił się do burmistrza Oławy o zawieszenie tego postepowania
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama