Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 09:43
Reklama BMM
Reklama

Nie chcą drzeć kotów. Chcą tylko, żeby ludzie przestali je truć

Oława. - Powiedziałyśmy sobie, że musimy to nagłośnić - mówi Dorota Wieczorek. - Pękłyśmy, nie możemy być ciągle anonimowe, cały czas się ukrywać, przecież my nic złego nie robimy. Niektórzy nas chwalą, bo też kochają zwierzęta, ale są tacy, co wyzywają od wariatek. Niech se mówią, co chcą. Nauczyłam się po latach, że z takimi trzeba krótko, dla złych nie warto być dobrym! Kiedyś człowiek wysłuchał obelg, spuścił głowę, uciekał, a teraz nie. Nie będą nas poniżać! Te koty nauczyły mnie dużo, nauczyły mnie walczyć o nie i o siebie... (więcej zdjęć w galerii poniżej)
Nie chcą drzeć kotów. Chcą tylko, żeby ludzie przestali je truć
Wioletta Miszczuk (w krótkich włosach) i Dorota Wieczorek - od lat pomagają kotom. Do wykarmienia mają ponad 30 dziennie! Ostatnio ktoś zaczął truć zwierzęta, ale to nie koniec problemów. Działkowy domek, w którym miały schronienie, wkrótce ma zostać rozebrany
Podziel się
Oceń

Dorota i Wioletta poznały się 11 lat temu. Mówią, że są koleżankami "od kotów", bo spotkały się przy miskach. Okazało się, że dokarmiają te same osiedlowe mruczki. Od tego się zaczęło. - Ja to za Wioletką w ogień skoczę - mówi Dorota. - Jesteśmy przyjaciółkami, chociaż, wie pani... Nawet nigdy nie miałyśmy czasu, żeby usiąść i wspólnie kawę wypić, bo cały czas tylko te koty. Ostatnio tak myślałam, że my nawet o sobie niewiele wiemy, bo wszystkie spotkania kręcą się wokół kotów. Nie mamy chwili, żeby porozmawiać o swoim życiu.

To je napędza. Tak rozpoczynają dzień i tak go kończą. Jedna rundka z karmą z samego rana przed pracą, druga wieczorem. Dokarmiają około 30 kotów. Wszystko z własnych pieniędzy. Ale nie tylko na karmieniu kończy się pomoc, bo gdy zwierzęta chorują wożą je do weterynarza, łapią też, aby je wysterylizować, co nie jest łatwe, bo są dzikie. Próbują zapanować nad tym, aby kotów nie przybywało. A teraz mają kolejny problem, bardzo poważny. Ktoś stara się, aby na działkach w ogóle nie było kotów. Sposób na to ma jeden. Pozabijać... - Najbardziej obawiamy się trucia - mówi Dorota. - To przeraża. Ostatnio jedna kotka odeszła w męczarniach, a inna zaginęła, kolejne zaczęły w tym samym czasie mieć kłopoty ze zdrowiem. To nie może być zbieg okoliczności.

- Jak jest zima, jest spokój, ale jak zaczyna się sezon działkowy, to niektórym to przeszkadza - mówi Wioletta. - Strzelają też z wiatrówki. A tydzień temu ktoś otruł nam kota. Znalazłam go wpół żywego, leżał w pobliżu u koleżanki na działce, zadzwoniła po mnie i szybko go zabrałam do państwa Aksmanów, ale niestety na stole odszedł. Wymiotował seledynową, fosforyzującą mazią i lekarz powiedział, że to jest ewidentne zatrucie. Ta sama koleżanka w zeszłym roku zawiozła na operację innego kota z tych działek, bo dostał z wiatrówki w okolice kręgosłupa. Udało się go uratować, chodzi pokrzywiony, utyka trochę, ale żyje biedak. Ludzie nas wyklinają, kiedyś spuszczałyśmy głowę, chowałyśmy w piach. Pozwalałyśmy się tak traktować, ale teraz powiedziałyśmy dość!

Kobiety są zdeterminowane, by wyjaśnić sprawę i przerażone zachowaniem niektórych działkowców. Wiedzą, że bywają bezwzględni i żeby mieć spokój na ogródku, potrafią posunąć się do najgorszych metod. Ale one też mówią, że przestały się bać i będą bezwzględne wobec ludzi, którzy mordują koty. - Mamy swoje podejrzenia. Obserwujemy, słuchamy. Wiemy też, kto na działkach ma wiatrówkę, a w tamtym roku ktoś strzelał do kotów. Teraz nie będziemy milczeć i jeśli znów się zdarzy, że ktoś skrzywdzi zwierzęta, będziemy zgłaszać to policji! - mówią.

- Podejrzewamy o ostatnie zatrucie pana, który jakiś czas temu powiedział do naszych koleżanek, że kiedyś wytrują te koty, jak stąd nie znikną. Nie wiedział, że one też dokarmiają... - mówi Dorota. - To jeden z działkowców. I ostatnio jeździł w to miejsce, gdzie nasze koty chodziły. To było dziwne, bo działkę ma w innym rejonie, zaczęłam kojarzyć fakty...

To dzieje się na pierwszych działkach, po prawej stronie za torami, droga w stronę Jaczkowic. Ale w Oławie podobne rzeczy wiele razy działy się też na innych ogrodach.

- Ktoś otruł kotkę na działkach przed torami, a więc nie wiemy, czy to kwestia działek, czy to jedna nienormalna osoba to robi - mówią. - To wszystko działo się w krótkich odstępach czasu, teraz zaginęła nam też inna kotka - dokładnie w tym czasie, kiedy tamte zostały otrute.

Kobiety mówią, że niektórzy działkowcy też kogoś podejrzewają. Widać, że coś wiedzą, ale nie chcą mówić. - Zapytałam jednego z nich i po wyrazie twarzy można było zobaczyć, że wie, o co chodzi, ale ludzie się boją, zachowują się jak na wiosce, mają podejrzenia, ale milczą - mówi Wioletta.

 Sen z powiek spędza im jeszcze jedna sprawa. Biały domek, w którym od lat mieszkają te koty. Mają w nim miski z karmą, małe budki do spania i trochę siana. To było miejsce, dzięki któremu przetrwały niejedną zimę. Teraz jest na sprzedaż, a jeśli nikt go nie kupi, wkrótce zostanie rozebrany. - Te koty były tam od zawsze, a w tej chwili chcą ten domek zlikwidować - mówi Dorota. - Wcześniej prezes ogrodów działkowych mówił, że postawimy sobie domek w innym miejscu, ale około miesiąca temu, jak karmiłam koty, przyszedł i powiedział, że "sezon na koty się skończył".

- Jest tam też taki pan, który pomaga kosić trawę, rzuca do nas wyzwiskami - mówi Wioletta. - Traktuje, jak byśmy były nikim, a przecież nic złego nie robimy, tylko dokarmiamy.

Dorota była już na tyle poirytowana zachowaniem mężczyzny, że chciała go nagrać. Usłyszała wtedy: "Sama sobie tę mordę nagraj". Dla takich ludzi sprawa jest prosta. Koty mają zniknąć i tyle. Radzą, żeby najlepiej kobiety wywiozły je do schroniska. - Cały czas jesteśmy w kontakcie z weterynarzami Aksmanami - mówi Dorota. - Oni nam te koty sterylizują, bo urząd miejski daje na to pieniądze, leczą je i powiedzieli, że są to koty wolno żyjące, a nie bezdomne. Do schroniska nie mogą trafić, bo w większości są już stare, wyniszczone, nie mają szans na adopcje, poza tym są dzikie, każde zamknięcie w klatce, czy jakimś pomieszczeniu powoduje ogromny stres. One jak mają trafić na sterylizację, to dosłownie chodzą po ścianach lecznicy, trudno je złapać i utrzymać. Są w szoku. Nie są w stanie się przyzwyczaić do innych warunków, skoro na działkach spędziły całe życie. Po prostu mają prawo tam być.

"Kociary" mówią, że ostatnio słyszą też od działkowców, że w pobliżu kociego domku jest bałagan, jedzenie porozrzucane. Twierdzą, że zawsze dbały o porządek, ale ktoś robi im na złość i wywraca miski z karmą, rozrzuca ją. Wcześniej się to nie zdarzało. - Ludzie robią to, aby później wszystko było na nas - mówią.

Pojechałam, aby sprawdzić, jak wygląda to miejsce 26 kwietnia po godzinie 11.00. ARTYKUŁ W CAŁOŚCI przeczytasz w e-wydaniu TUTAJ

Od kilku miesięcy kobiety mają wsparcie od dziewczyn z oławskiego schroniska. To nieoceniona pomoc. Ale karma jest potrzeba codziennie, dlatego do akcji może włączyć się każdy. Jeśli chcesz przekazać jedzenie dla kotów - możesz je przynieść do salonu fryzjerskiego "New Image" przy ulicy Okólnej 2A w Oławie, tu pracuje Wioletta. Możesz też zadzwonić do pań, przyjadą i odbiorą karmę, tel -  664 899 571 Wioletta Miszczuk, Dorota Wieczorek 793 680 135.



Napisz komentarz

Komentarze

aGa 05.05.2021 21:04
Niektórzy lidzie to idioci. Krzywdzą bezbronne zwierzęta zamiast im pomóc.

Lotek 04.05.2021 15:44
Każdy kot żyjący na wolności nie w domu i jeszcze dokarmiany zabija kilkanaście ptaków w tygodniu. Nie tylko myszy ale własnie bardzo potrzebne ptaszki które potem zjadają owady, komary i inne owady. Dlatego koty powinny być trzymane tylko w domu i nie wypuszczane na zewnątrz. Kot latający wolno ma silny instynkt zabijania , zabijania , zabijania. Tego nie zmienią miłośniczki zwierząt, które pomagając jednym szkodzą drugim.

Pol 04.05.2021 06:02
Drogie Panie wystarczy,że zaczniecie zbierać odchody.

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: RodzicTreść komentarza: Bo oni chodzą do szkoły , żeby się uczyć a w Sobieskim ciągle trwają zabawy . Zgodnie z powiedzeniem " nie matura a chęć szczera zrobią z ciebie oficera " .Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:29Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: RedaktorTreść komentarza: "Rzeczą, która budzi zastrzeżenia (...) jest forma nagłośnienia (...). (...) było niezbędne minimum w postaci wzmianki w BIP, stronie internetowej (...), a nawet w gazecie - ale wydaj mi się, że (...) powinno to być znacznie bardziej nagłośnione. Tymczasem zrobiono (...), niezbędne minimum." Dawno już nikt nie wskazał tak dobitnie na nikłą rolę gazety w podawaniu informacji, jej zasięgu i oddziaływania, jak zrobił to "lokalny działacz społeczny, ekolog dla którego bardzo istotna jest ochrona środowiska naturalnego". Pierwszy tego imienia... (a zbieżność danych oraz podobieństwo osoby na zdjęciu z czynnym politykiem KO może być jedynie "przypadkowa..."). Dlaczego inni lokalni politycy (zajmujący się hobbistycznie ekologią), nie dostąpili zaszczytu skomentowania - nie wiadomo. Kabaret w czystej postaci.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: ten pseudo burmistrz nadaję się tylko na zdjęcia i cieszyć tą japę bo tylko to dobrze mu wychodzi.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 08:58Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: To miasto nie ma gospodarza, jakby miał odrobinę honoru to podałby się do dymisji i oddał pobrane wynagrodzenie.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 07:47Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: JacekTreść komentarza: Składam należne gratulacje! Dodam, że Rowerem przez Jelcz w ubiegłym roku doceniło talent Wojtka Ganczarka organizując odsłonięcie jego gwiazdy w dębińskiej alei. Gratuluję również rodzicom, którzy wychowali tak zdolnego człowieka! Oboje, przez długie lata związani są ze szkolnictwem. A my? cóż, pozostaje nam cieszyć się, że Wojtek Ganczarek w tak piękny sposób rozsławia nasze miasto!Data dodania komentarza: 5.12.2025, 06:31Źródło komentarza: Wojciech Ganczarek z Grand Prix Festiwalu HumanDOCAutor komentarza: MelomanTreść komentarza: Prawdziwa uczta dla miłośnika muzyki barokowej , wspanialeData dodania komentarza: 5.12.2025, 04:23Źródło komentarza: Wyjątkowy koncert w Sali Rycerskiej
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama