Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 10:32
Reklama Hipol
Reklama

Oczekują nadejścia Mesjasza

Dzięki uprzejmości Muzeum Żydowskiego we Frankfurcie otrzymaliśmy kopię rejestru cmentarza żydowskiego w Oławie. To dobry pretekst do zweryfikowania informacji oraz przypomnienia historii tego miejsca i niektórych osób tam pochowanych
Oczekują nadejścia Mesjasza
Rodzina Schleyerów. Rosalie i Ismar są ubrani na czarno, ich córki - Sophie i Julia na biało. Ta ostatnia siedzi. Kobieta w listopadzie 1919 roku z powodu nieszczęśliwej miłości utopiła się w Odrze. Rosalie, Ismar i Julia są pochowani na oławskim cmentarzu żydowskim
Podziel się
Oceń

Historia

Cmentarz żydowski w Oławie powstał w 1818 roku w konsekwencji wprowadzonego prawa nakazującego wyznawcom judaizmu stworzenie własnych nekropolii przy gminach wyznaniowych. Teren pod niego kupił ówcześnie najzamożniejszy reprezentant tej grupy Samuel Löbel Steimann. Wcześniej w okolicy tego miejsca znajdowały się "trupie doły". W średniowieczu chowano tam ofiary epidemii, biedaków oraz przestępców być - może i tych, których żywot zakończono na miejskiej szubienicy ustawionej kilkaset metrów bliżej miasta, przy drodze łączącej Oławę z Brzegiem. Jednak bardziej precyzyjnych informacji dotyczących tematu "trupich dołów" nie ma. Dlatego też nie wiadomo, czy cmentarz żydowski powstał dokładnie w ich miejscu (co wydaje się mało prawdopodobne). Nie da się też ustalić, ile osób mogło być tam wcześniej pochowanych. Badania archeologiczne okolicy z pewnością przyniosłyby odpowiedzi na wiele ciekawych pytań.

Obok cmentarza żydowskiego szybko powstał dom pogrzebowy, który przetrwał do dziś i pełni funkcje mieszkalne. Wspomniany wcześniej Steimann nie miał żadnych praw do kupionego terenu, a utrzymywano go przez dobrowolne składki członków gminy wyznaniowej. Pogrzeby odbywały się mniej więcej do II wojny światowej. Żydów chowano z głową skierowaną na wschód, a macewę ustawiano "w nogach", zazwyczaj w pierwszą rocznicę śmierci.

Źródło

Dokument, którego kopię otrzymaliśmy, datowany jest na 1 lipca 1937 roku. Podpisał go "Jonas" i prawdopodobnie on jest jego autorem. Nie wiemy, z jakiego powodu powstał ten spis. Na każdej z sześciu stron przybito pieczęć gminy żydowskiej oraz odręcznie, w dwukolumnowej tabeli, zapisano rejestr pochowanych, a właściwie spis podstawowych danych zebranych na podstawie nagrobków. Nie jest on poprowadzony według dat urodzin, bądź śmierci, ani alfabetycznie. Kluczem jest umiejscowienie macew. Autor spisywał dane z nagrobków, poczynając od tych najbliżej rzeki, i kolejno rzędami kierował się aż do obecnej bramy. Dzięki temu rejestr zyskuje dodatkową wartość, bo mógłby przyczynić się do rewitalizacji cmentarza, ustalenia lokalizacji uszkodzonych nagrobków i powrotu ich na pierwotne miejsca lub odtworzenia tych całkowicie straconych.

Wykaz w ogromnej większości ogranicza się jedynie do liczby porządkowej, imienia, nazwiska, czasem też rodowego, daty urodzenia i śmierci pochowanej osoby. Te ostatnie dane zapisano wedle kalendarza gregoriańskiego, rzadziej żydowskiego. Można przypuszczać, że taka różnorodność występowała też na nagrobkach. W kilku przypadkach przy nazwiskach pojawiają się wzmianki, że pochowany był np. lekarzem. Na podstawie zachowanych do dziś macew wiemy, że informacji o zmarłych wyrytych w kamieniach jest więcej niż w wykazie. Pominięto w nim również różnego rodzaju sentencje umieszczone na nagrobkach.

Ile spoczywa tam osób?

To wbrew pozorom nie jest łatwe pytanie, a spis precyzyjnie nie pomaga w określeniu liczby pochówków. Numerowanych pozycji jest w nim 251. Wykaz zaczyna się od 1, a kolejną liczbą jest 37, następnie zachowana jest ciągłość do 233, po której ostatnią numerowaną pozycją w spisie jest... 251. Trudno stwierdzić, dlaczego tak sporządzono dokument. Na pewno brak wpisów nie wiąże się z ubytkiem pozyskanej przez nas kopii. Mało prawdopodobne jest też, aby takie pominięcia w numeracji wynikały z błędu przy sporządzaniu wykazu. Warto również zaznaczyć, że ostatnia numerowana pozycja nie jest ostatnią w spisie. Po niej zanotowano jeszcze dziesięć, ale bez przypisanych liczb. Być może te pominięcia wynikają z tego, że w momencie sporządzania wykazu nie można było już odczytać, kto jest pochowany w danym miejscu? Faktem jest, że w spisie mało jest wykazanych pochówków z I połowy XIX wieku. W kilku przypadkach do jednego numeru przypisano dwie osoby, np. małżeństwo, ale to rzadki wyjątek. Również przy kilku pozycjach miejsce i data śmierci wskazują, że osoba wykazana w rejestrze zmarła na froncie którejś z wojen, a co za tym idzie bardzo mało prawdopodobne jest, że jej szczątki sprowadzono do Ohlau. Ostatnia kwestia dotyczy daty sporządzenia dokumentu. Teoretycznie później mogły odbywać się jeszcze pochówki na interesującym nas cmentarzu, choć Żydów mieszkających w mieście było już bardzo mało.

Udzielając odpowiedzi na pytanie zawarte w śródtytule można podać jedynie przybliżoną liczbę pochówków. Rozsądnie jest stwierdzić, że spoczywa tam co najmniej 250 Żydów, choć może ich być nawet o kilkadziesiąt więcej (nie licząc zmarłych złożonych w "trupich dołach", które nie wiadomo czy były w dokładnie tym samym miejscu, czy może w pobliżu).

Kilka ciekawostek

Najwcześniejszy pochówek wedle spisu dotyczy Simona Leowego zmarłego w 5579 roku od stworzenia świata, czyli w 1819 roku wedle kalendarza gregoriańskiego. Natomiast ostatni dotyczy Klary Schiftan z domu Jungmann urodzonej 21 marca 1878, a zmarłej 25 września 1936.

Przy nazwisku Rosalie Glaser jest adnotacja, że kobieta przeżyła 109 lat, zmarła 2 czerwca 1864 roku. Niestety, w spisie nie ma daty urodzenia i prawdopodobnie nie wyryto jej na macewie, ale jeśli nie popełniono jakiegoś błędu i dobrze odczytano inskrypcje, to Rosalie Glaser jest też najwcześniej urodzoną osobą pochowaną na tym cmentarzu, bo wynik prostego rachunku wskazuje 1755 jako rok przyjścia na świat. Warto nadmienić, że do naszych czasów przetrwał jej nagrobek, na którym niestety są mocno zatarte napisy. Z innych dokumentów wiemy, że kobieta zmarła "ze starości".

Drugą z kolei najwcześniej urodzoną osobą, którą pochowano na tym cmentarzu, jest Josef Riwkat, który przyszedł na świat w 1769 roku, a zmarł w 1846. W jego przypadku ze spisu możemy odczytać dokładne daty, choć podane wedle kalendarza żydowskiego.

Na oławskim cmentarzu spoczywa kilka osób, które przeżyły ponad 90 lat. Najstarszą z nich była Cäcilie Herlitz z domu Glaser - niemal 95 lat (15 lipca 1799 - 19 maja 1894). Oczywiście na cmentarzu są też groby jednodniowych niemowląt.

Z innych ciekawostek warto wspomnieć, że wśród pochowanych spoczywa jeniec, zapewne z okresu I wojny światowej. Z nagrobka, który nie przetrwał do naszych czasów, mogliśmy się dowiedzieć, że jego nazwisko to Kupeta i był Rosjaninem ze Lwowa.

Historie tych, którzy odeszli, lecz wciąż tu są... ARTYKUŁ W CAŁOŚCI w e-wydaniu DOSTĘPNE TUTAJ

Piotr Turek


Rodzina Schleyerów. Rosalie i Ismar są ubrani na czarno, ich córki - Sophie i Julia na biało. Ta ostatnia siedzi. Kobieta w listopadzie 1919 roku z powodu nieszczęśliwej miłości utopiła się w Odrze. Rosalie, Ismar i Julia są pochowani na oławskim cmentarzu żydowskim, ich nagrobków nie da się obecnie odnaleźć, można jedynie w przybliżeniu określić, gdzie są pochowani. Sophie zamordowano podczas wojny w Auschwitz-Birkenau

Samuel Kottlarzig przy swoim sklepie na rynku w Ohlau, zdjęcie wykonano maksymalnie kilka lat przed jego śmiercią w 1921 roku

Pod drzewem widoczny nagrobek Rosalie Glaser, która przeżyła 109, a zmarła 2 czerwca 1864 roku

Cmentarz żydowski w Oławie ma przed nami jeszcze wiele tajemnic, ale też sporo udaje się odkryć


Napisz komentarz

Komentarze

cześ 02.06.2021 09:38
Szkoda że nie oczekują nadejścia oleju do głowy :D

PEYZ 01.06.2021 15:14
Komentarz zablokowany

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: RodzicTreść komentarza: Bo oni chodzą do szkoły , żeby się uczyć a w Sobieskim ciągle trwają zabawy . Zgodnie z powiedzeniem " nie matura a chęć szczera zrobią z ciebie oficera " .Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:29Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: RedaktorTreść komentarza: "Rzeczą, która budzi zastrzeżenia (...) jest forma nagłośnienia (...). (...) było niezbędne minimum w postaci wzmianki w BIP, stronie internetowej (...), a nawet w gazecie - ale wydaj mi się, że (...) powinno to być znacznie bardziej nagłośnione. Tymczasem zrobiono (...), niezbędne minimum." Dawno już nikt nie wskazał tak dobitnie na nikłą rolę gazety w podawaniu informacji, jej zasięgu i oddziaływania, jak zrobił to "lokalny działacz społeczny, ekolog dla którego bardzo istotna jest ochrona środowiska naturalnego". Pierwszy tego imienia... (a zbieżność danych oraz podobieństwo osoby na zdjęciu z czynnym politykiem KO może być jedynie "przypadkowa..."). Dlaczego inni lokalni politycy (zajmujący się hobbistycznie ekologią), nie dostąpili zaszczytu skomentowania - nie wiadomo. Kabaret w czystej postaci.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: ten pseudo burmistrz nadaję się tylko na zdjęcia i cieszyć tą japę bo tylko to dobrze mu wychodzi.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 08:58Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: To miasto nie ma gospodarza, jakby miał odrobinę honoru to podałby się do dymisji i oddał pobrane wynagrodzenie.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 07:47Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: JacekTreść komentarza: Składam należne gratulacje! Dodam, że Rowerem przez Jelcz w ubiegłym roku doceniło talent Wojtka Ganczarka organizując odsłonięcie jego gwiazdy w dębińskiej alei. Gratuluję również rodzicom, którzy wychowali tak zdolnego człowieka! Oboje, przez długie lata związani są ze szkolnictwem. A my? cóż, pozostaje nam cieszyć się, że Wojtek Ganczarek w tak piękny sposób rozsławia nasze miasto!Data dodania komentarza: 5.12.2025, 06:31Źródło komentarza: Wojciech Ganczarek z Grand Prix Festiwalu HumanDOCAutor komentarza: MelomanTreść komentarza: Prawdziwa uczta dla miłośnika muzyki barokowej , wspanialeData dodania komentarza: 5.12.2025, 04:23Źródło komentarza: Wyjątkowy koncert w Sali Rycerskiej
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama