Tak wolontariusze relacjonują tę interwencję: - Witowice, wieś w powiecie strzelińskim, późne popołudnie. Jedziemy do zgłoszenia o zaniedbanym psiaku wiszącym na łańcuchu. Jedziemy, mimo że inne - bliżej położone organizacje odmówiły, bo to "nie ich rejon". "A zabierajcie se go, tylko se stąd idźcie!" - tylko tyle usłyszeliśmy od byłej właścicielki Bobiego, kiedy powiedzieliśmy jej, że skrajnie zaniedbała swojego psa. Bobi jest zaniedbany tak bardzo, że ma na swoim ciele guz wielkości jabłka. Mimo to nie udała się do lekarza weterynarii.
Bobi lekarza nie widział. Widział tylko łańcuch, budę stojącą w skwarze i obrzydliwe zlewki z obiadu, do których wrzucono stary chleb. Udało nam się przerwać gehennę Bobiego i odebraliśmy go od tak traktującej go kobiety, a w sprawie skierujemy zawiadomienie do prokuratury. Jednak to nie wszystko. Aby uratować Bobiego, potrzebna jest diagnostyka - szczegółowe badania stanu zdrowia psa (morfologia, biochemia, tarczyca, serce, usg), badanie okulistyczne, biopsja guza, a następnie operacja jego usunięcia i - jeśli okaże się on złośliwy - chemioterapia.
Dlatego już nie prosimy, a błagamy Was o wsparcie. Mamy pod opieką mnóstwo zwierząt, ale mimo braku środków nie mogliśmy odmówić pomocy choremu i traktowanemu jak niepotrzebny śmieć Bobiemu.
Prosimy Was o choć najdrobniejsze wpłaty, dzięki którym ta pomoc będzie możliwa. ZBIÓRKA DATKÓW NA PORTALU ZRZUTKA.PL - TUTAJ
Reklama
"A zabierajcie se go, tylko se stąd idźcie!". Bobi uratowany. Potrzebne leczenie
- Naszym oczom ukazuje się starszy psiak z zaćmą na oczach i guzem na boku, przypiętym ogromnym, krowim łańcuchem do stojącej w prażącym słońcu budy - mówi Karolina Piech z Jelczańskiego Stowarzyszenia dla Zwierząt
- 06.06.2021 09:49
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze