Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:57
Reklama BMM
Reklama

Tomasz Zając: - Sam medal tak nie cieszy, jak to, co jest wokół

Gdy urósł w oczach swoich i innych ludzi, jego świat się zmienił. Jest silniejszy nie tylko dlatego, że podnosi sztangę
Tomasz Zając: - Sam medal tak nie cieszy, jak to, co jest wokół

Autor: fot. Marcin Watemborski

Podziel się
Oceń

 Kiedyś był tylko mały, dziwny, inny. Nie tak dawno, jeszcze trzy lata temu, zanim zaczął uprawiać sport.

Powiedzieć, że sport wpłynął na życie Tomasza Zająca, to niewiele powiedzieć. On je zmienił całkowicie. Najważniejsza zmiana zaszła jednak w nim samym, bo dostrzegł swoją wartość. To nowe doznanie zaskoczyło go, ale było przyjemne. Czekał na nie bardzo długo.

Zaczęło się we wrześniu 2017 roku. Dziś 20-letni Tomasz jest dwukrotnym mistrzem Polski juniorów w podnoszeniu ciężarów, wicemistrzem Polski. Zwyciężył zawody o puchar Europy na Słowacji, zdobył tytuły mistrza i wicemistrza Słowacji. W 2020 roku zajął V miejsce na międzynarodowych zawodach w podnoszeniu ciężarów.

Ukończył Technikum Informatyczne. Podnosi 136 kilogramów. Startuje w kategorii wagowej do 65 kg, waży 60,5 kg. Jest zawodnikiem klubu "Start" Wrocław, zrzeszającego zawodników niepełnosprawnych, z kilkunastoma sekcjami. Członek kadry narodowej, zaplanowany do udziału w Pucharze Świata.

 Przygniatał go nie tylko gryf

 Achondroplazja, niedobór wzrostu. Nie mogła pozostać bez wpływu na życie chłopca, potem młodego mężczyzny. Do 16. roku życia ciągle potrzebował pomocy rodziców, nie radził sobie z wieloma sprawami życia codziennego.

- Potem było łatwiej, ale ciągle zdarzają się momenty, gdy muszę prosić rodziców o pomoc – mówi Tomasz. - Człowiek sam nie daje po prostu rady, zawsze muszę na kogoś liczyć. To bardzo męczące.

O tym, co wydarzyło się trzy lata temu i w jakich okolicznościach, Tomek opowiadał kilku osobom. Wszystkie były zdziwione, jak to w ogóle możliwe. A jednak...

Był sierpień 2017. Tomasz z całą rodziną pojechał na gminne dożynki do Piekar. Impreza jakich wiele, niczego szczególnego się po niej nie spodziewał. Gdy podjechał do niego chłopak na wózku, też jeszcze nie. Spytał, czy uprawia jakiś sport, bo widzi u niego pewne predyspozycje. U niego? Jak to możliwe? Okazały się nimi krótkie, silne ręce.

- Zaproponował mi, abym pod koniec września przyjechał do wrocławskiego klubu "Start"- opowiada Tomek. - Pojechałem, poznałem wielu ludzi, mojego trenera. Od tego się zaczęło i zacząłem podnosić ciężary. Ale miałem wątpliwości, czy jechać do Wrocławia. Przemyśleliśmy to razem z rodzicami i pojechaliśmy. Pierwszy, drugi, trzeci raz...

Na początku był strach. Bał się pojechać na trening, obawiał się czy podoła. Gdy po raz pierwszy położył się na ławkę, rozgrzał się i usiłował podnieść 20-kilogramowy gryf. Spadł mu na klatkę, dosłownie go przygniótł. Tak, jak kiedyś przygniatało go życie. 

Mierzę się także z pełnosprawnymi

Przed pierwszymi zawodami miał straszną tremę. Nie radził sobie w kontaktach z ludźmi, a teraz odzywa się pierwszy, cieszy się z nowych znajomości. Przełamywał się stopniowo, jakby ktoś uchylał kolejne, wcześniej zamknięte na głucho okna.

Szczęśliwy zbieg okoliczności? Tomek uważa, że przeznaczenie. Gdyby nie był na tych dożynkach, nie uprawiałby sportu, siedziałby nadal w domu. Nie wie, co by robił i wątpi, czy byłoby to coś pożytecznego. A teraz?

- Dzięki sportowi lepiej się czuję, ludzie mnie znają, treningi i wyjazdy dają ogromną satysfakcję i cieszą - odpowiada. - Zgrupowania, zawody. Na pierwszych wycisnąłem 62 kg.

Mierzenie się z osobami pełnosprawnymi to inna bajka. Nie w każdej dyscyplinie jest to możliwe. Wiosną na zawodach w Bielsku-Białej zajął II miejsce spośród najlepszych z nich i I miejsce jako uczestnik niepełnosprawny. Całkiem niedawno znów brał udział w takich zawodach i uplasował się na podium. Trofeów ma sporo, wszystkie zdobył przez trzy lata, najważniejsze lata w jego życiu. 

Sport go zbudował na nowo

Co dał Tomkowi sport? Można długo wyliczać. Radość, satysfakcję, wyższą samoocenę, możliwość poznawania nowych ludzi, umiejętność nawiązywania relacji. W klubie ma swoją zgraną ekipę, dopingują się wzajemnie. To go podbudowuje.

- Nie jest najważniejsze zdobycie medalu, wiele było zawodów, z których go nie przywiozłem - mówi. - Ale cieszyłem się, że ktoś był ze mnie zadowolony, że zrobiłem swój nowy rekord. Sam medal tak nie cieszy jak to, co dzieje się wokół człowieka.

Relacje, współzawodnictwo, bycie w grupie są ważne dla wszystkich. Osoby niepełnosprawne często czują się wykluczone. Tomasz odczuł to nie raz, zanim zaczął uprawiać sport. Często, zbyt często, spotykał się z takimi sytuacjami, gdy był - jak to określa - spychany na boczny tor. Źle czuł się między ludźmi, czuł się obserwowany z niezdrową ciekawością. Wyśmiewany? Tak, często.

Teraz jest inaczej. Wiele osób kojarzy go już jako sportowca, niektórzy podchodzą i gratulują. Znika strach przed wyśmianiem, który kiedyś ciągle mu towarzyszył. Ludzie inaczej do niego podchodzą. Tak uważa. Twierdzi, że dzięki "Gazecie Powiatowej" i mediom społecznościowym lokalne środowisko dowiedziało się o jego osiągnięciach. Potem zadzwonili z Urzędu Miasta i Gminy Jelcz-Laskowice, teraz lokalne władze wspierają go finansowo. To dużo dla niego znaczy.

***

To historia o tym, że zmiana jest możliwa. Czasem na początku jest przypadkowe wydarzenie, ale to nie wystarczy. Trzeba jeszcze przełamać swój lęk. To najtrudniejsze zadanie. Czy Tomaszowi się udało? Nie. On to wszystko wywalczył.

*

Tekst jest częścią projektu "Jelczańskie HIStorie", zrealizowanego przez Miejsko-Gminne Centrum Kultury.

Monika Gałuszka-Sucharska


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: To miasto nie ma gospodarza, jakby miał odrobinę honoru to podałby się do dymisji i oddał pobrane wynagrodzenie.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 07:47Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: JacekTreść komentarza: Składam należne gratulacje! Dodam, że Rowerem przez Jelcz w ubiegłym roku doceniło talent Wojtka Ganczarka organizując odsłonięcie jego gwiazdy w dębińskiej alei. Gratuluję również rodzicom, którzy wychowali tak zdolnego człowieka! Oboje, przez długie lata związani są ze szkolnictwem. A my? cóż, pozostaje nam cieszyć się, że Wojtek Ganczarek w tak piękny sposób rozsławia nasze miasto!Data dodania komentarza: 5.12.2025, 06:31Źródło komentarza: Wojciech Ganczarek z Grand Prix Festiwalu HumanDOCAutor komentarza: MelomanTreść komentarza: Prawdziwa uczta dla miłośnika muzyki barokowej , wspanialeData dodania komentarza: 5.12.2025, 04:23Źródło komentarza: Wyjątkowy koncert w Sali RycerskiejAutor komentarza: JaTreść komentarza: Zbudujmy kopułę nad miastem i odetnijmy się od reszty świata. To jest moja propozycja. Druga to powieście ten dokument w ratuszu tam gdzie król piechotą chodził. Tylko nie wiem czy starczy kartek dla wszystkich mieszkańców. W końcu wszyscy za to zapłaciliśmy to powinniśmy mieć prawo z tego skorzystać.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 22:50Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: **Treść komentarza: Teraz jest zimno i biedny dziadek z rowerkiem zamiast chodzika koło 12 /13 chodzi sobie chodnikiem koło zacisznej lub Iwaszkiewicza w kierunku kościoła lub sklepu Społem. Oława. Jest niski szczupły i napewno potrzebuje nowych ciepłych spodni sweterka i kurtki.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 21:37Źródło komentarza: Rusza akcja "Podziel się z potrzebującymi"Autor komentarza: &&Treść komentarza: Może pomożecie dziadkowi, który prawie codziennie ledwo chodzi z rowerkiem w okolicach Iwaszkiewicza zacisznej i Jakuba sklepu oława Wydaje się bardzo potrzebujący.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 21:31Źródło komentarza: Rusza akcja "Podziel się z potrzebującymi"
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama