- Cieszy nas, weteranów tej okrutnej wojny, obecność młodzieży - mówi pułkownik Eugeniusz Praczuk. - Dobrze pamiętam, jak byłem w waszym wieku, te spotkania z weteranami I wojny światowej. Nikt z nas nie przypuszczał wówczas, że przyjdzie nam podzielić ich los podczas II wojny światowej. Nie życzę wam, droga młodzieży, abyście kiedykolwiek musieli walczyć o niepodległość kraju w takich warunkach, i w tak skrajnych warunkach, jakie my doświadczyliśmy. Niepodległość i wolność nie są nam dane raz na zawsze. Trzeba ich strzec i pielęgnować. Obecnie nie z bronią w ręku, ale nauką, a następnie pracą i stałym rozwojem dziedzin życia duchowego oraz ekonomicznego itp. Być równym wśród równych, a nawet wyprzedzać innych będzie dziś najlepszą wymową polskiego patriotyzmu.
Wtórował mu burmistrz Oławy Tomasz Frischmann:
- Chciałbym zwrócić uwagę na słowa pana Pułkownika skierowane do młodzieży, ale myślę, że w szerszym kontekście skierowane do nas wszystkich. Czym teraz jest patriotyzm? To jest nauka, to jest praca, to jest odpowiedzialność, to jest zgoda. I tego od tych weteranów, których już zostało z Korpusu Drezdeńskiego zaledwie pięciu, uczmy się. Jesteśmy szczęśliwy, że dwóch z nich jest w Oławie. To duma i chluba naszego miasta.













Napisz komentarz
Komentarze