Tego dnia post. Michał Fuławka miał nocną służbę. Gdy był już blisko komisariatu na wrocławskich Krzykach, gdzie na co dzień służy, zobaczył stojącą na jezdni kobietę, która próbowała zatrzymać przejeżdżające auta. Niestety nikt nie reagował. Ze wszystkich kierujących tylko on się zatrzymał. Roztrzęsiona kobieta wskazał policjantowi stojący obok samochód, w którym siedział jej mąż - blady i niereagujący na wypowiadane do niego słowa. - Będąc przeszkolonym z zakresu kwalifikowanej pierwszej pomocy, sprawdził funkcje życiowe mężczyzny - mówi sierż. szt. Rafał Jarząb z KMP we Wrocławiu. - Jego stan był bardzo poważny, a podejrzenie zawału zadecydowało o podjęciu resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Udało się przywrócić funkcje życiowe. Opanowanie i zimna krew naszego kolegi doprowadziły do uratowania tego co najcenniejsze, czyli ludzkiego życia. Był przy poszkodowanym mężczyźnie, aż na miejscu zjawili się ratownicy z Państwowej Straży Pożarnej oraz z zadysponowanego Zespołu Ratownictwa Medycznego, którym przekazał informacje o jego stanie zdrowia i udzielonej mu pomocy.
Nasz kolega zachował się w taki sposób, jak powinien się zachować każdy w sytuacji, gdy zagrożone jest zdrowie lub życie ludzkie. Tutaj jeden z kilku artykułów, które pisaliśmy o tym policjancie
Reklama
Roztrzęsiona krzyczała na ulicy. Tylko on się zatrzymał
Post. Michał Fuławka kolejny raz w drodze do pracy trafił na sytuację, gdzie jego pomoc okazała się bezcenna. O tym policjancie pisaliśmy duży artykuł rok temu, wtedy służył w Oławie. Głównym tematem było to, że młodemu policjantowi wciąż przytrafiają się zdarzenia, kiedy poza służbą rusza na ratunek. Do długiej już listy uratowanych żyć, może dopisać kolejne...
- 02.04.2022 09:29 (aktualizacja 28.09.2023 18:36)
- Źródło: Dolnośląska policja
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze