- Wybraliśmy się z synem na stadiom miejski przy ul. Sportowej, aby pobiegać, ale przed godziną 14.00 usłyszeliśmy, że obiekt ma być zamknięty, zgodnie z jakimś zarządzeniem - opowiada pan Marek. - Jakiś pan powiedział nam, że miasto każe, więc on musi zamykać. Nie mam do niego pretensji, bo wykonywał polecenie. A przecież spokojnie w wakacje stadion, a przynajmniej bieżnia, mogłaby funkcjonować do wieczora. Oczywiście na ogrodzeniu jest stosowna informacja, ale gdzie w weekend dzieci mają pobiegać w odpowiednich warunkach? Takich miejsc jest w Oławie niewiele. Jestem tym zniesmaczony, tym bardziej że miasto niby kladzie nacisk na rekreację i sport, a tymczasem obiekty sportowe są zamykane właśnie wtedy, kiedy ludzie podczas wakacji mają więcej czasu i mogliby z nich korzystać.
Co na to Oławskie Centrum Kultury Fizycznej, które administruje stadionem?
Józef Pawiński z OCKF potwierdza, że w soboty i niedziele, jeśli nie ma na stadionie imprez, bieżnia jest czynna od 7.00 do 14.00. Przychodzą pracownicy, otwierają, a potem zamykają. - Pracowników jest tylu, ilu jest, a oprócz tego obsługujemy różne inne imprezy - tłumaczy. - Po 14.00 w soboty obiekt zamykamy. My pracujemy cały rok, łącznie z sylwestrem i Bożym Narodzeniem, a mamy tylko 5 ludzi i nie ma kto tego wszystkiego robić. A mamy jeszcze imprezy zewnętrzne, np. teraz kajaki w parku na stawie. Obiekt taki jak stadion nie może być zostawiony bez kontroli, bo jak komuś coś się stanie, to my za wszystko odpowiadamy. Oczywiście w razie jakichkolwiek zmian związanych z godzinami otwarcia wywieszamy dodatkowe informacja na bramie głównej. Natomiast od poniedziałku do piątku czynne jest do 22.00, więc można grać o różnych porach.
Napisz komentarz
Komentarze