- W związku z galopującymi cenami benzyny, kolej stała się doskonałą alternatywą - mówiła radna Anna Leszczyńska. - I nawet te opóźnienia, które potrafią sięgać 120 minut, nie zniechęcają ludzi do wyboru pociągu. Mieszkańcy wolą komunikację zbiorową niż stanie w korkach na mieście. Trudno jest jednak mówić o komforcie, gdy w godzinach między 6.00 a 8.00, a potem po południu, gdy wracają uczniowie, studenci i pracownicy, pociągi są przepełnione. Czasami nawet do takiego stopnia, że osoby z niepełnosprawnością, na wózkach, o kulach, kobiety z wózkami, nie mają szans wejścia do takiego pociągu. Ponadto nowsze składy mają czujniki, które automatycznie zamykają drzwi. Przy dużym ścisku się nie zamkną, więc konduktor musi prosić niektóre osoby o opuszczenie wagonu. Organizatorem przewozów są marszałkowie województw dolnośląskiego i opolskiego, zgłaszamy im wnioski uwzględniające wszystkie głosy mieszkańców. Marszałkowie tworzą teraz rozkład jazdy na kolejny rok i będziemy się apelować, by wziąć pod uwagę nasze wnioski. Chodzi nam przede wszystkim o to, że składy są za krótkie. Żenujące są słowa posła Jarosława Kaczyńskiego, który sugeruje, że pieniędzy unijnych w zasadzie nie potrzebujemy, albo że są to jakieś grosze, po które trzeba się schylać. Właśnie z tych pieniędzy są kupowane tabory, ale ktoś, kto ze swojej willi na Wiejską jedzie limuzyną w kordonie policji, nie ma pojęcia, jak wygląda sytuacja matki z dzieckiem, która na dworcu w Oławie nie jest w stanie wsiąść z wózkiem do pociągu. To jest skandaliczne i wierzę, że marszałkowie obu województw przychylą się do naszych propozycji, poprawiając komfort życia mieszkańców.
O czym jeszcze mówili działacze Platformy? Cały zapis konferencji na filmie niżej.
Napisz komentarz
Komentarze