- Na tym cmentarzu grzebano mieszkańców w latach od 1830-40 do 1945 - mówi sołtys Grędziny Łukasz Gnadkiewicz, a także miejscowy strażak. - Nie wiadomo, czy na tym ewangelickim cmentarzu byli chowani tylko mieszkańcy Grędziny. Szukałem informacji w archiwum we Wrocławiu, ale nie mogłem nic więcej znaleźć. Nie wiemy nawet, ile osób jest tu pochowanych. Dzisiaj po nagrobkach, które są w kilku alejkach, a jest ich co najmniej dziesięć, można szacować, że leży to około 200 osób. Na razie to jest pierwszy etap prac, w którym chcemy cmentarz oczyścić i zobaczyć, co tu jeszcze można odkryć.
Akcja to pomysł sołtysa i rady sołeckiej Grędziny. Powstał trzy lata temu, ale dopiero dziś było go zrealizować. Już po paru godzinach prac udało się wyciągnąć z ziemi wiele nagrobków, tablic z nazwiskami i metalowych krzyży.
W akcję aktywnie włączyli się członkowie Lokalnej Grupy Zwiadowców Historii. - Oczywiście angażujemy się w to, jak w każdy taki temat w gminie - mówi Piotr Kutela. - Uprzątniemy i stawiamy tablicę, a przy okazji okazji cały czas odkrywamy pozostałości starego cmentarza.
Tablicę kupiono już rok temu z funduszu sołeckiego. Napis na niej (także w języku niemieckim) głosi: "Cmentarz dawnych mieszkańców wsi. Uszanuj to miejsce tak, jak oczekiwałbyś od innych szacunku dla grobów twoich przodków".
- Zawsze mnie bolało, że to miejsce jest zaniedbane, wyrzucano tu śmieci, nikt o to nie dbał, na szczęście teraz jest inaczej - mówi mieszkanka Grędziny (od 1985 roku) i była miejscowa nauczycielka Ewa Nosek. - Wiele lat temu z innymi dziećmi przychodziłam czyścić ten cmentarz, ale to były inne czasy, łatwo było dzieci namówić na taką akcję, natomiast nikogo to nie pociągnęło dalej. Aż do teraz. Czuję ogromną radość i dumę, i taka jestem szczęśliwa, że moi uczniowie podjęli teraz rękawicę. Dziś jest na to dobry czas, a ja jestem bardzo z nich dumna i cieszę się, że jesteśmy tu teraz razem.
Oczywiście pani Ewa sama też zakasała rękawy i zabrała się za porządkowanie nagrobków.
- W życiu tyle skarbów nie znalazłam, co dzisiaj, więc na pewno warto takie prace kontynuować - mówi.
Kto wie, może największym skarbem Grędziny są dziś jej mieszkańcy...
Napisz komentarz
Komentarze