- Wydaje nam się, że teraz uda nam się poprawić średnią wieku pszczelarzy - żartował po wyborze nowego prezesa starosta Zdzisław Brezdeń. Dziękował też osobiście odchodzącemu prezesowi Henrykowi Kłakowi, bo to dzięki niemu "zaraził" się tą pasją, ale też za współpracę, która będzie kontynuowana. Starosta przekazał Henrykowi Kłakowi list gratulacyjny, okolicznościową pamiątkę, a także słoiczek miodu z pasieki, która jest na terenie Starostwa Powiatowego w Oławie.
- 22 lata byłem prezesem i myślę, że ten nasz związek prowadziłem w miarę dobrze - mówił Henryk Kłak. - Mieliśmy uznanie na forum PZP, choć zawsze starałem się być krytyczny wobec działań związku. Nieraz widziałem, jak były prezes aż zgrzytał zębami, ale trzeba było, gdy człowiek zauważał, że coś jest źle. Dobrze się stało, że wybraliśmy młodego Mirka Dobrzańskiego. Deklaruję, że nie zostawię was, będę w miarę swoich możliwości zawsze służył pomocą, aby ten nasz związek dalej rozwijał się i kwitł na terenie powiatu, ale również, aby był znany, jak do tej pory, na forum krajowym.
Nowy prezes, choć od 20 lat zajmuje się pszczelarstwem, nie działał w strukturach lokalnych związku pszczelarskiego.
Mirosław Dobrzański ma 47 lat, mieszka w Zakrzowie. Obecnie ma 60 rodzin pszczelich. - Nie spodziewałem się, że zostanę prezesem, a to spora odpowiedzialność przejąć tę funkcję po kimś, kto pełnił ją aż 22 lata, trochę się tego nawet obawiam - mówi nowy prezes, ale nie zapowiada rewolucji, raczej kontynuację.
Z zawodu jest mechanikiem sprzętu chłodniczego. Od 10 lat pracuje zawodowo jako mechanik w oławskim PKS. Ma żonę oraz dwójkę dzieci.
Napisz komentarz
Komentarze