Okazało się, że 33-letni mieszkaniec Oławy wziął z półki sklepowej kilka czekolad, a następnie nie płacąc za rzeczy wyszedł za linię kas. Za sprawcą kradzieży ruszył pracownik ochrony, jednakże ten, chcąc utrzymać się w posiadaniu skradzionych rzeczy, zaczął szarpać się z ochroniarzem. Na sklepowym nagraniu z monitoringu widać, jak w trakcie szamotaniny do sklepu wchodzi kilkanaście osób i żadna z nich nie reaguje na sytuację... Nikt nawet nie dzwoni na policję.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Policjanci zatrzymali 33-letniego, znanego im już mieszkańca Oławy. Jak się później okazało, mężczyzna był również poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Oławie, celem odbycia kary pozbawienia wolności. Mężczyzna najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie, gdzie będzie oczekiwał na decyzje sądu. Za kradzież rozbójniczą grozi mu nawet do 10 lat więzienia.
Opisaną sytuację widziało kilkanaście osób, jednak zabrakło jakiejkolwiek relacji na zło... Znieczulica, obawa? A może po prostu nie potrafimy bronić siebie i innych?
Co możemy zrobić, kiedy jesteśmy świadkiem podobnej sytuacji? Na pewno trzeba pamiętać o własnym bezpieczeństwie, jednak najważniejsze to zadzwonić na policję i poczekać na przyjazd mundurowych. Jeśli znajdziemy się w innej sytuacji, gdzie ktoś chce nas zaatakować pamiętajmy, że lepiej nie wdawać się w niepotrzebne "przepychanki" i potyczki słowne, tylko spróbować załagodzić spór.
Napisz komentarz
Komentarze