To ta część Iwaszkiewicza obok Netto.
- Od 9 dni próbuję kogoś zainteresować sprawą, ale nikt nie reaguje, tymczasem śmierdzące worki leżą - mówi Małgorzata Wolska, która ma tam mieszkanie. Owszem, co było w kubłach wywieźli, ale to samo leży w workach obok i tego już nikt nie rusza. Byłam u zarządcy, czyli w Świecie Nieruchomości, ale tam mnie zbywali, że trzeba poczekać. Ale szczury nie czekają! Informowałam też Straż Miejską, ale to nie ich kompetencje. W sanepidzie obiecali, że zajmą się sprawą...
Skontaktowaliśmy się z oławskim oddziałem firmy Świat Nieruchomości ZNiB “Wspólnota”.
- Nie ma żadnego problemu z wywożeniem odpadów - tłumaczą u zarządcy. - Problem mamy z mieszkańcami tej nieruchomości, bo zamiast wrzucać do kontenerów, wszystko jest wrzucane byle jak, także odpady bio. Gdy przyjeżdża firma opróżniająca kontenery, zabiera tylko to, co w pojemnikach. Nic poza tym. Nie zbiera z posadzki. Żadna firma w Oławie nie weźmie nic, co jest poza kontenerem. Takie dodatkowe sprzątanie wiaty musimy zlecić firmie zewnętrznej. I w tym miejscu takie sprzątanie odbędzie się w przyszłym tygodniu, już zamówiliśmy.
Słyszymy u zarządcy, że pani interweniująca w redakcji mieszkała wcześniej w spółdzielni, a tam wszystko odbywa się inaczej. Na etatach są pani sprzątające, które zawsze mogą podejść i posprzątać. I można to robić codziennie. Oni jako wspólnota nie mają takich pracowników na etacie i trzeba wszystko zlecać firmie zewnętrznej, a to trwa.
- Firma zewnętrzna zaplanowała odebranie tych dodatkowych odpadów na piątek, a na przyszły tydzień jest już zamówione sprzątanie wiaty - zapewnia pani z biura zarządcy. - Tłumaczyliśmy to tej pani, ale nie dała nam dojść do głosu. Wiata jest zamykana. To nie my im śmiecimy, to ludzie sami sobie śmiecą. Nie mieliśmy sygnałów, żeby zwiększyć częstotliwość wywozu. Tam się często nie chce podnieść pokrywy od kontenera, tylko kładzie się odpady przy drzwiach, a potem drugi wrzuci do środka kartony i jest pełno.
Napisz komentarz
Komentarze