W nocy z 3 na 4 maja auto pojawiło się pod domem w Bystrzycy przy skrzyżowaniu ulic Cmentarnej i Wójcickiej. Wysiadły z niego dwie kobiety, które podeszły pod dom i zaczęły stukać w okno.
Starszy człowiek usłyszał to i wstał sprawdzić, co się dzieje.
- Jedna kobieta była wyższa, druga niższa, miały wielką torbę, mój ojciec był zaniepokojony, wstał sprawdzić, co się dzieje - mówi mieszkanka. - To intensywne stukanie wydało mu się dziwne, wyjrzał przez okno, wtedy kobiety się schowały, a kiedy krzyknął, że dzwoni na policję, uciekły i wsiadły do jasnego auta, w którym ktoś czekał. Odjechali w kierunku wsi. Podejrzewamy, że to mogli być złodzieje. Sprawdzali, czy ktoś jest w domu...
Mieszkanka powiadomiła już policję, ale zadzwoniła też do redakcji, aby ostrzec innych, ponieważ wie, że w ostatnim czasie na naszym terenie doszło do włamań do domków jednorodzinnych, a dni wolne to świetna okazja dla złodziei, wiele osób jest wtedy poza domem. - To było bardzo podejrzane, ponieważ ktoś, kto w środku nocy potrzebowałby pomocy na pewno by nie uciekł.
Napisz komentarz
Komentarze