Reakcja czytelników była spora - podpowiadali, gdzie jeszcze materiały wyborcze wiszą, niektórzy nawet deklarowali, że zgłaszają sprawę odpowiednim służbom.
Od paru dni jeden z tych wcześniej sfotografowanych, czyli "przeterminowanych" banerów, zobaczyliśmy w koszu i obok kosza przy przystanku autobusowym w centrum Bystrzycy - wcześniej ten sam baner był przymocowany do słupa energetycznego przy głównej ulicy. Owszem, po naszym apelu ktoś go ściągnął, ale... nie uprzątnął, tylko w kawałkach podrzucił do kosza i obok niego, zaśmiecając miejsce publiczne. Nie o to nam chodziło, apelując o usunięcie materiałów wyborczych. Ciekawe tylko, czy dewastacji banera dokonali przeciwnicy kandydatki widocznej na nim, czy wprost przeciwnie - zwolennicy, chcący dość niefortunnie zadośćuczynić prawu. Zarówno w jednej jak i drugiej sytuacji, problemu nie rozwiązali.
Przypomnijmy, że zgodnie z prawem "pełnomocnicy wyborczy mają obowiązek usunąć bannery, hasła i plakaty w terminie 30 dni po dniu wyborów". Usunąć to nie znaczy zniszczyć i podrzucić w inne miejsce.







Napisz komentarz
Komentarze