Zdaniem mieszkańca Oławy kierowcy busów, którzy dostarczają paczki do paczkomatu przy sklepie "Kwadraciak", stwarzają zagrożenie dla pieszych i niszczą tereny zielone. Dowożąc paczki nie zatrzymują się bowiem na parkingu przed sklepem, tylko wjeżdżają na trawnik obok sklepu i go niszczą. Poza tym, aby się tam zatrzymać, przejeżdżają przez chodnik, co stwarza niebezpieczeństwo dla pieszych. Jeszcze większe, gdy na niego wjeżdżają cofając pojazdem.
- Bywa też tak, że gdy parking przed sklepem jest zastawiony samochodami, więc nie mogą podjechać do paczkomatu, przecinając chodnik wjeżdżają na niego przez przejście dla pieszych i jadą wzdłuż pod paczkomat - opisuje mieszkaniec. - Już wiele razy zgłaszałem ten problem policji i prosiłem o interwencję, ale nic z tym nie zrobili, bo nic się nie zmieniło. Samochody dostarczające paczki nadal stają przy paczkomacie.
Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Oława asp. szt. Tomasz Jarzębski potwierdza, że mieszkaniec zgłaszał im powyższy problem prosząc o interwencję, a policjanci - jak zapewnia - ją podjęli. Nie raz kontrolowali teren i dowożących paczki. Zgłosili też problem zarządcy terenu, czyli PSS "Społem", prosząc o pomoc w jego rozwiązaniu. Propozycje są dwie. Po pierwsze stworzyć obok paczkomatu jedno miejsce parkingowe wydzielone dla dostawców paczek, aby mogli tam wjechać prostopadle do chodnika i zawrócić, by wyjechać też przodem prostopadle do chodnika, a nie cofać.
- Jeżeli zarządca terenu nie zgadza się na takie rozwiązanie, niech postawi słupki, które uniemożliwią kierowcom wjazd na ten teren - mówi naczelnik. - Wtedy dowożący paczki będą musieli parkować w pobliżu paczkomatu i nosić paczki.
Naczelnik dodaję, że samo przejechanie prostopadle przez chodnik nie jest wykroczeniem i nie można za to nikogo ukarać. Wykroczeniem byłoby, gdyby samochód jechał wzdłuż drogi dla pieszych po przejściu dla pieszych albo zaparkował na chodniku. Tymczasem w miejscu, gdzie zatrzymują się samochód dowożący paczki, nie ma drogi dla pieszych.
- Mieszkaniec, który był naocznym świadkiem takiego zdarzenia, mówił nam o tym, ale przyszedł i nie złożył zawiadomienia. Wówczas uruchomilibyśmy procedurę i kierowca zostałby ukarany - tłumaczy policjant. - W sytuacji gdy świadek takiego zdarzenia nie chce do nas przyjść i złożyć zawiadomienia, trudno podjąć interwencję i zakończyć ją oczekiwanym skutkiem.
Naczelnik zapewnia, że teren oraz problem cały czas jest monitorowany. Na razie nie otrzymali odpowiedzi od zarządcy terenu z odpowiedzią, czy i co zamierza zrobić.
My już wiemy. Marcin Maziarz, prezes zarządu PSS "Społem" w Oławie potwierdza, że otrzymali pismo policji na temat parkowania przy paczkomacie i uznali, że nie jest to teren przeznaczony do jazdy samochodem, więc ustawią tam słupki, które zablokują możliwość wjazdu. Słupki mają być ustawione wciągu kilku tygodni.







Napisz komentarz
Komentarze