Poduszki nie są zwykle, przypominają te, których używa się w podróżach samochodem czy samolotem. Chodzi o to, aby dało się zdrzemnąć nawet na siedząco, w każdym warunkach.
Panie z grupy Beregynia (plus wsparcie z Jelcza-Laskowic) szyją te poduszki w Oławskim Centrum Rozwoju Społecznego przy ul. 3 Maja. Niestety, wciąż brakuje im materiału, bawełnianego, w kolorach jak na głównym zdjęciu. I o takie materiały proszą - można przynosić także do naszej redakcji (ul. Chrobrego 19/11, od pon. do piątku w g. 9.00-15.00).
- Żołnierze w okopach też czasem potrzebują trochę odpocząć, a wtedy zakładają takie poduszki - mówi Inna Rozha, liderka grupy Beregynia. - Dlatego szyjemy.
- Do środka dajemy malutkie silikonowe kulki - mówi Solomiya Muryn z Jelcza-Laskowic, która też włączyła się do akcji szycia poduszek. - Kto miał pomóc, jak nie ja? Teraz w Jelczu-Laskowicach z pomocą nie jest najlepiej, część tych, którzy pomagali, dołączyła do oławskiej grupy Beregynia. Wysyłamy właśnie auto z Polski do Ukrainy na potrzeby wojska, a z tym wiążą się spore wydatki, to około 1,5 tys. zł, a udało mi się przez miesiąc zebrać około 900 zł. Resztą sama dołożę. Chciałabym też to auto wypełnić potrzebnymi rzeczami, bo przecież nie będzie jechało puste...
Napisz komentarz
Komentarze