O tym, że nie wszyscy potrafią się zachować w tym miejscu, już pisaliśmy i pokazywaliśmy zdjęcia mężczyzny wbrew zakazom skaczącego do stawu z barierek. Dosłownie metr od zakazu skoków do wody z nowiutkiego pomostu... Jak często kończy się taka brawura, chyba nie trzeba przypominać.
Sytuacja się powtarza, a przecież jesteśmy dopiero na początku sezonu. Szkoda nowego pomostu i zwiększonego ryzyka dla innych kąpiących się.
- Próbowali wyrwać barierki, bujając w 4 osoby całą konstrukcją i wszyscy spożywali alkohol, mimo towarzyszącego im niemowlaka - opisuje wczorajszą sytuację mieszkaniec. - Próbowałem zwrócić im uwagę, ale mnie wyśmiali. Wszyscy mówili po ukraińsku.
Czytelnik zadzwonił do znajomego radnego, który spowodował interwencję Policji.
- Jednak policjanci po przyjeździe całkowicie olali sprawę pomostu - opisuje - a wzięli się za wystawianie mandatów za parkowanie na poboczu.








Napisz komentarz
Komentarze