I dalej: - Rozumiem, że są remonty, ale stanie przy zamkniętym przejeździe przez kilkanaście minut przechodzi ludzkie pojęcie. Przejedzie pociąg towarowy - to zrozumiałe, trzeba chwilę poczekać, ale po co dodatkowe 10 minut stania, gdy nic kompletnie nie jedzie? Dzieje się tak zarówno rano, jak i po 15:30. Na Zabardowicach sytuacja jest niemal identyczna. Czy nie można tego jakoś nagłośnić i w końcu ustawić optymalnie dla wszystkich użytkowników dróg?
Już można powiedzieć, że istniejące zabezpieczania i systemy na skrzyżowaniu linii kolejowej 132 z DW 396 są niewydolne, biorąc pod uwagę natężenie ruchu zarówno kolejowego jak i samochodowego. W takich miejscach jedynym dobrym rozwiązaniem byłoby skrzyżowanie bezkolizyjne, czyli wiadukt lub tunel. Przed wyborami słyszeliśmy na ten temat wiele, ale na razie konkretów brak.
Do sprawy na pewno wrócimy.







Napisz komentarz
Komentarze