W wielu miejscach było wzruszająco, nie obeszło się bez łez, wspominania i uświadamiania sobie, ile jest warte nasze życie i jaki jest jego cel. Najważniejsze, że paczki dla wszystkich potrzebujących dotarły na czas. I to nawet więcej, niż zakładano początkowo.
- Do teraz nie wiem, jak to się stało, że wszystkie 25 osób mają kompletne i gotowe paczki - mówi Ania z Fundacji Ewy Naworol, główna organizatorka akcji. - Ba! Mogliśmy dołożyć do listy jeszcze dwie osoby, tyle dostaliśmy darów! Jeśli to nie magia świąt, to nie wiem, co innego się zadziało. Jesteśmy Wam wszystkim niesamowicie wdzięczni, bo tylko dzięki Wam mogliśmy stanąć na wysokości zadania.
- A podziękowaniem za wszystko niech będą uśmiechy obdarowanych parę dni przed Wigilią - dorzuca Ewa Naworol.






















































Napisz komentarz
Komentarze