I dalej: - Wczoraj na Miasteczku przed godziną 14.00 spacerowałem ze swoim psem po miasteczku, oczywiście mój pies był na smyczy. Do mojego psa podbiegł duży biały pies w typie charta. Właściciel nie trzymał go na smyczy. Miał gdzieś to, że jego pies podbiega do mojego. Jego pies pogryzł mojego psa. Właściciel tamtego psa oczywiście nie zareagował i miał wszystko gdzieś. Nawet nie zapytał, czy z moim psem wszystko w porządku. Na szczęście mój pies ma teraz tylko ślady po zębach tego psa. Uważajcie na tego mężczyznę i jego psa! Takie psy powinno się trzymać na smyczy, a nie puszczać samopas. Następnym razem pies dostanie gazem!







Napisz komentarz
Komentarze