- Zapraszam redakcję na spektakl w wydaniu naszych kolei, chodzi o sytuację z poniedziałku, gdy był totalny chaos i sceny ponoć gorsze niż te wcześniej (ja odpuściłem sobie nerwy pierwszego dnia komunikacji zastępczej i wziąłem wolne), ale należy zauważyć, co się dzieje na przejeździe w Lizawicach - opisuje pan Łukasz. - Tam przy zamkniętych rogatkach ludzie z parkingu, który jest od strony Sobociska, przechodzą na drugi peron. Pytałem innych, więc nie jest to tylko moja wczorajsza obserwacja, ale jest to codzienna praktyka. Jeżeli ktoś nie zdąży przed przyjazdem pociągu, to przechodzi na opuszczonych rogatkach. Nie muszę chyba opisywać, jakie to niebezpieczne, a na tej stacji pociągi pospieszne się nie zatrzymują i pędzą dość szybko.
Reklama
Przechodzą tu pod zamkniętymi rogatkami! Czym to się skończy?
- Pytałem innych, więc nie jest to tylko moja wczorajsza obserwacja, ale to codzienna praktyka. Jeżeli ktoś nie zdąży przed przyjazdem pociągu, to przechodzi na opuszczonych rogatkach - napisał do nas pan Łukasz.
- 12.03.2025 07:57
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze