Jelcz-Laskowice. Feralny tydzień na Oławskiej 30 października po godz. 14:00 policja otrzymała zgłoszenie o kolizji w okolicach ronda. 71-letnia kobieta, mieszkanka Jelcza-Laskowic, prowadząca samochód osobowy, wjechała w lampę. Była nietrzeźwa. Straciła prawo jazdy. Na razie na pewno na trzy lata, a być może na więcej. Na szczęście nie zrobiła nikomu krzywdy. Tego samego dnia, tylko trzy godziny później, 40-letnia mieszkanka gminy Jelcz-Laskowice potrąciła pieszego. Zdarzenie miało miejsce przy ul. Oławskiej, w okolicach skrzyżowania z Belgijską. Tym razem kierująca była trzeźwa, a poszkodowanym okazał się 39-letni obywatel Ukrainy. Nie odniósł poważniejszych obrażeń. Kobietę ukarano mandatem.
2 listopada około 22:15 znów na skrzyżowaniu Oławskiej i Belgijskiej potrącono 27-letnią mieszkankę Jelcza-Laskowic. Kierowca audi a4, 46-letni mieszkaniec J-L, uciekł z miejsca zdarzenia. Po około 10 minutach wrócił i przyznał się do popełnionego czynu. Ze względu na początkową "ucieczkę" pobrano mu krew na badanie trzeźwości. Policja nie podejrzewa jednak, by kierowca był nietrzeźwy. Uciekł, ponieważ był w dużym szoku - tak tłumaczył swoje zachowanie. Życiu poszkodowanej nie zagraża niebezpieczeństwo. Obrażenia uznano jednak za trwalsze niż siedem dni, więc sprawę skierowano do prokuratury. Oba potrącenia zdarzyły się w tym samym miejscu. Przejście dla pieszych w okolicach Oławskiej i Belgijskiej zdaniem wielu mieszkańców jest niedostatecznie doświetlone. W sprawie dawno temu interweniowali też radni. Dziś problem jest tym istotniejszy, że w okolicach powstała nowa "Biedronka". Ruch się zwiększył, doszło kolejne przejście dla pieszych. Z całą pewnością warto się zastanowić, jak poprawić bezpieczeństwo w tym miejscu.
(kt)







Napisz komentarz
Komentarze