Niecodzienne święto. Janina i Marian Cieślakowie wiedzą, jak wytrwać w małżeństwie ponad pół wieku w miłości i zrozumieniu
Diamentowe gody obchodzili 28 października w Urzędzie Stanu Cywilnego, gdzie towarzyszyła im liczna rodzina. W imieniu samorządu gratulacje i życzenia złożyli jubilatom burmistrz Tomasz Frischmann oraz kierownik USC Renata Wolf.
Janina i Marian poznali się we Wrocławiu, pracowali w tym samym zakładzie. Ślub brali w Głobikówce, w okolicach Dębicy (dzisiaj województwo podkarpackie), razem z siostrą Mariana.
Cieślakowie wychowali troje dzieci, doczekali się siedmiorga wnuków i sześciorga prawnuków. - Mamy kochane, troskliwe i opiekuńcze dzieci - mówi pani Janina. - To bardzo ważne i jesteśmy z tego powodu szczęśliwi. Mąż całe życie ciężko pracował, prowadzi z synem rodzinną firmę. Cieszymy się życiem, ważne, aby być razem w zdrowiu i zgodzie.
Młodym małżonkom radzi, aby byli dla siebie wyrozumiali, potrafili ustąpić, bo - jak wiadomo - nawet jak życie jest usłane różami, ale róże czasami kolą.
(MON)
Napisz komentarz
Komentarze