W środę 13 sierpnia "Orzeł" Marszowice grał z "Zenitem" w ramach II kolejki klasy okręgowej. W pierwszej połowie podopieczni Krystiana Pikausa mieli przygniatającą przewagę, ale na przerwę schodzili prowadząc tylko 1:0 po golu Patryka Drożyńskiego. W drugiej połowie do głosu doszli goście, którzy dzięki dwóm trafieniom Mateusza Jendrycy wyszli na prowadzenie 2:1.
W doliczonym czasie gry Kacper Korcik brutalnie sfaulował Michała Plucińskiego, za co otrzymał czerwoną kartkę. Schodząc z boiska zawodnik gości został uderzony przez kibica "Orła". Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że agresorem był ojciec jednego z graczy gospodarzy.
Spowodowało to zamieszanie, bo włączyli się do tego zawodnicy rezerwowi i piłkarze obu drużyn. Sędzia nie wznawiał już gry, tylko odgwizdał zakończenie meczu.
Co to oznacza dla "Orła" Marszowice? Przegrana z boiska może być zweryfikowana jako walkower 0:3, ale poważniejsze mogą być inne kary. Poza finansową za brak utrzymania porządku na meczu, Wydział Gier i Dyscypliny DZPN we Wrocławiu może zawiesić boisko w Marszowicach na dany okres. To może oznaczać, że marszowiczanie będą musieli grać w roli gospodarza na boisku w Oławie.
Zarząd "Orła" Marszowicec wystosował oświadczenie: - 13 sierpnia podczas meczu 2. kolejki ligi okręgowej pomiędzy naszym klubem a drużyną KS Zenit Międzybórz doszło do niedopuszczalnego zachowania. Jeden z kibiców uderzył zawodnika drużyny gości, który schodził do szatni po otrzymaniu czerwonej kartki. Jako klub stanowczo podkreślamy, że wszelkie formy agresji są sprzeczne z wartościami, które promujemy. Marszowickie boisko od lat jest miejscem sportowych emocji, integracji i zdrowej rywalizacji, a naszym celem jest, aby każdy uczestnik czuł się tutaj bezpiecznie. Dołożymy wszelkich starań, aby podobne incydenty nigdy więcej nie miały miejsca.
Napisz komentarz
Komentarze