Rozpoczęło się 3 października, otwarciem wystawy "Zatrzymane w kadrze", gdzie na 80 planszach znalazły się zdjęcia z życia oławskich harcerzy począwszy od roku 1945. Obok nich wyjątkowe pamiątki i skarby gromadzone przez lata.

Wystawa "Zatrzymane w kadrze" była opowieścią o 80 latach harcerstwa na ziemi oławskiej
- Wystawę przygotowały instruktorki hufca z kręgu starszyzny, który powstał niedawno, by pielęgnować historię oławskiego hufca - mówi hm. Halina Luch, niegdyś komendantka Hufca ZHP Oława i jedna z autorek wystawy. Pytana o początki oławskiego harcerstwa, dodaje. - Nie znamy dokładnej daty utworzenia ZHP Oława. Przyjęliśmy, że to 15 października, bo wtedy odbyła się oficjalna zbiórka w ogólniaku im. Jana III Sobieskiego, wokół którego środowisko harcerskie mocno się wtedy rozwijało i było z nim związane. Także ze Szkołą Podstawową nr 1, gdzie w 1945 powstała pierwsza drużyna. Jej numeru i dokładnej daty też niestety nie mamy. Wiemy natomiast, że harcerstwo na naszej ziemi tworzyli instruktorzy, którzy przyjechali z Kresów Wschodnich i prężnie działali w tym zakresie, a pierwszym komendantem Hufca Oława był Franciszek Niesłuchowski.

Celem "Kręgu starszych" jest pielęgnowanie historii oławskiego hufca
Pytana o to, czego życzyć oławskiemu harcerstwu z racji tak pięknego jubileuszu, druhna dodaje krótko - dalszego rozwoju i tego, aby drużyny dbały o skarby, które mamy.
O to jednak martwić się raczej nie trzeba, bo harcerstwo w Oławie od lat cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. Po przemianach w 1989 roku był moment, w którym przeżyło zawahanie i część drużyn przestała działać, jak wspomina Halina Luch, ale od 1992 roku utrzymywało się na mniej więcej takim samym poziomie, a w ostatnich latach obserwowany jest wzrost zainteresowania harcerstwem wśród dzieci i młodzieży. Zaczyna natomiast brakować instruktorów, którzy mogliby zakładać kolejne jednostki, zwłaszcza na terenach wiejskich, co byłoby mile widziane, bo kiedyś również w gminie Oława prężnie działały harcerskie drużyny, zwłaszcza przy szkołach.
- Dlaczego rośnie zainteresowanie harcerstwem wśród dzieci i młodzieży? Bo jesteśmy atrakcyjną organizacją, mamy ciekawy program, który odpowiada na zapotrzebowanie społeczeństwa, a co najważniejsze od lat wzbudzamy zaufanie ludzi - dodaje była komendantka. Potwierdza to jej koleżanka z kręgu starszyzny, podharcmistrz Anna Mikeska-Szyran, która od 69 lat jest związana z harcerstwem, w tym od 52 lat tym w Oławie.
- Bardzo się cieszymy, że coraz więcej dzieci garnie się do harcerstwa - mówi. - Ja chyba wyssałam to z mlekiem matki. Pochodzę z Górnego Śląska. Tam harcerstwo prężnie było rozwinięte. Mając 6 lat wstąpiłam do zuchów, gdzie drużynową była koleżanka mojej mamy. I chociaż byłyśmy jeszcze małymi dziećmi, już wtedy uczyłyśmy się tam wszystkiego, jak piec, gotować. Głównie w domu instruktorki, bo harcówka była za mała, ale wtedy były inne czasy i coś takiego było możliwe. Na obozy jeździliśmy furmankami albo traktorem. To mnie tak wciągnęło, że nawet jako studentka należałam do kręgu instruktorów. Gdy przyjechałam do Oławy, przez chwilę zastanawiałam się, czy będę tę przygodę kontynuować, ale to się ma chyba w genach. Z czasem wciągnęłam w harcerstwo również męża i dzieci, a córki do tego stopnia, że wyjechały za granicę i działają w skautach. A ja wciąż jestem mocno związana z oławskim harcerstwem. Uważam, że to wyjątkowa organizacja. Zawsze ceniłam i cenię w niej to, że panuje tu wielka solidarność. Tu nie ma zawiści, złości, jeden drugiemu pomaga i jesteśmy jedną wielką rodziną. Harcerstwo uczy samodzielności, odpowiedzialności za siebie i drugiego człowieka oraz szacunku do samego siebie i innych. Zasady savoir vivre są tu bardzo widoczne na co dzień. Nie wyobrażam sobie, żeby harcerka widząc mnie na ulicy nie powiedziała "Czuwaj". Wszyscy to wiedzą i tego przestrzegają. Harcerstwo uczy też zamiłowania i poszanowania przyrody. Owszem, kiedyś tych obozów czy wyjazdów było więcej, teraz czasy się zmieniły, rodzice boją się o swoje pociechy, ale w naszej organizacji nic złego się nie dzieje, a po zainteresowaniu widać, że oni to wiedzą, także i to, że harcerstwo uczy zasad bezpieczeństwa oraz odpowiedzialności za siebie i drugiego człowieka.
Wystawa nie była jedyną okazja do takich rozmów i wspomnień. Przeciwnie.

Obrzędowe ognisko rozpaliło osiem osób zasłużonych dla harcerstwa
Obecnie do Hufca ZHP Oława należy ponad 200 harcerzy. W piątkowe popołudnie zgromadzili się przy obrzędowym ognisku, by wspomnieć minione czasy, a także instruktorów, których już nie ma, a którzy budowali podwaliny harcerstwa w Oławie. Czas na pytania i wspomnienia był też w sobotę podczas spotkania w bibliotece miejskiej, gdzie doświadczeniami dzielili się starsi instruktorzy. Szczególnym gościem tego wydarzenia była druhna Kamila Mytyk - harcerka, autorka książek, która spotkała się z najmłodszymi uczestnikami. Po południu obchody przeniesiono na teren Szkoły Podstawowej nr 1, która na czas całego zlotu zamieniła się w miejsce biwakowania. Z powodu zimna i brzydkiej pogody w szkole powstało też miasteczko programowe, pełne praktycznych informacji, konkursów i zabaw dla starszych i młodszych. Sobotni wieczór minął natomiast pod znakiem harcerskiej piosenki. Koncert w auli LO im. Jana III Sobieskiego dała druhna Hanna Czajkowska.

Podczas apelu w Rynku wręczano odznaczenia
Jubileuszowy zlot zakończył się niedzielne południe apelem na oławskim Rynku. Oprócz harcerzy wzięli w nim udział komendant Chorągwi Dolnośląskiej ZHP hm. Arkadiusz Rudolf oraz zastępca komendanta Chorągwi Dolnośląskiej ZHP Krzysztof Stachów. Wydarzenie było okazją do wręczenia honorowych odznaczeń. I tak "Medalem Dolnośląskiego Orła Harcerskiego" wyróżnieni zostali: hm. Anna Kirkiewicz, hm. Halina Luch, hm. Jerzy Październik, hm. Marian Puszka oraz burmistrz Miasta Oława Tomasz Frischmann i wójt Gminy Oława Artur Piotrowski.
"Honorową Odznaką 80-lecia Dolnośląskiego Harcerstwa" w stopniu złotym wyróżniony został hm. Leszek Paluch, natomiast w stopniu srebrnym: phm. Michał Strzelczyk oraz phm. Weronika Nowak. Decyzją komendanta Chorągwi Dolnośląskiej ZHP nadana została również odznaka "Zasłużona dla Chorągwi Dolnośląskiej", którą otrzymały: phm. Beata Drabczak oraz phm. Bożena Herba.

W dniu koncertu aula LO wypełniła się po brzegi

Komendant hufca phm. Michał Strzelczyk mianował strażnika ognia. Został nim Szymon Mikołajek







Napisz komentarz
Komentarze