- To, co zobaczyłyśmy na miejscu, to był koszmar! - relacjonują w mediach społecznościowych. - Na podwórku – góry śmieci... A przez bramę widać maleńkie kotki i kilkanaście dorosłych. Widać było z daleka, że Maleństwa są w skrajnie złym stanie. Wzięłyśmy je na ręce – lekkie jak nic, z zaropiałymi oczkami, z wysuniętymi trzecimi powiekami, z noskami pełnymi wydzieliny. Miały na sobie brud, odchody, ślady choroby. Natychmiast zostały przewiezione do przychodni! Po chwili Iwona znalazła dwa martwe przy wejściu do domu, wśród śmieci... W oknie domu zobaczyłyśmy kolejne… Wtedy wezwałyśmy policję, żeby wejść do środka! Nie było mowy o czekaniu - one musiały być uratowane JUŻ! I tam dopiero zobaczyłyśmy prawdziwe piekło... Mieszkanie zawalone po sufit śmieciami, smród nie do opisania, odchody, robaki, pchły, pluskwy, brud i fetor, od którego chciało się wymiotować... Wyciągałyśmy rękami kotki, które leżały między śmieciami, wiotkie, bez sił. Ze łzami w oczach wkładałyśmy kolejne do transportera. Każde jedno ciałko, które trzymałyśmy, to był ciężar strasznego cierpienia. Nie da się tego opisać słowami... Nie da. Udało się zabezpieczyć 12 kotów – część dorosłych, większość kociąt. Wszystkie w tragicznym stanie, wycieńczone, brudne, z objawami chorób, głodne, przestraszone. Wyszłyśmy stamtąd drżące, brudne, wstrząśnięte. Nie mogłyśmy zasnąć. Bo to, co zobaczyłyśmy, zostaje w głowie na długo.
A najtrudniejsze w tym wszystkim było to, że kobieta, u której byliśmy, nie była potworem. To była osoba chora, zmagająca się ze zbieractwem, przekonana, że robi dobrze. Że się „opiekuje”, karmiła je, spała z nimi – z przekonaniem, że pomaga. Nie potrafiła zrozumieć, że te zwierzęta cierpią. Nie chcemy, żeby ktoś ją hejtował! Chcemy, żeby ludzie zrozumieli, jak ważne jest reagowanie. Bo czasem za cierpieniem zwierząt stoi człowiek, który sam potrzebuje pomocy. Dziękujemy Policji i Straży Miejskiej za wsparcie.
Wszystkie koty są już bezpieczne, pod opieką, w lecznicy.
Jeśli chcecie pomóc - będziemy wdzięczni. 12 kotów – a każdy wymaga leczenia, leków, badań, diagnostyki, karmy specjalistycznej, dorosłe kastracji jak będą zdrowe.
Dane do wpłat:
Stowarzyszenie Podaj Łapę
Nr konta: 73 1090 2428 0000 0001 2971 0143













Napisz komentarz
Komentarze