- Pod koniec września pytałem w poście, czy Polregio da radę? - pisał wczoraj w mediach społecznościowych. - Dzisiejszy dzień to była kropka nad "i". Cegiełkę dołożyły też niestety Polskie Linie Kolejowe S.A. Rano pociąg 46219 został zatrzymany w Brzegu, w celu przepuszczenia opóźnionego o ponad 260 minut IC "Przemyślanin"! Efekt, kilkadziesiąt osób, w tym ja, spóźniło się do pracy. Popołudniowy powrót z Wrocławia to ciąg dalszy opóźnień. Pociąg 64230, który miał odjazd 15.28, odjechał o 15.45. Kumulacja podróżnych z dwóch pociągów (następny ten z 15.44 też odjechał później), sprawiła, że na peronie pachniało latami 80. Niestety, tak jest niemal codziennie. Gdzieś musi być przyczyna. Jak coś nie działa tak jak trzeba, to trzeba to naprawić. Kilka tygodni temu zwróciłem się więc z prośbą do PKP PLK S.A. o udzielenie informacji, co jest przyczyną tych opóźnień. Po dwóch tygodniach otrzymałem odpowiedź, że sprawa jest skomplikowana i muszę poczekać do 7 stycznia 2026r. Pozostaje więc nam cierpliwie poczekać na odpowiedź.
Poczekamy, ale niemal dwa miesiące na odpowiedź? Przesada. Czy Koleje Dolnośląskie na trasie Oława-Wrocław cokolwiek pomogą?











Napisz komentarz
Komentarze