- Mówiłem o tym w zasadzie co miesiąc, ale przez ostatnie dni się opuściłem... - zaczął radny Krzysztof Skrzydłowski z Nowej Generacji. - Chodzi o kwestie weekendowych dyżurów medycznych w Jelczu-Laskowicach. Po komentarzach w mediach społecznościowych widać bardzo dużą potrzebę społeczną otwarcia takiego punktu. Nie chciałbym tutaj przedstawiać całej chronologii zdarzeń począwszy od kampanii wyborczej do dziś. Chciałbym się jednak dowiedzieć, na jakim etapie w chwili obecnej znajduje się ta kwestia.
Odpowiedział burmistrz Piotr Stajszczyk: - Na pewno ten temat nie został zamieciony pod dywan. Rozmawialiśmy przez ostatnie miesiące w tym zakresie i takie mamy uwarunkowania prawne, że pewnych działań nie możemy podjąć, nawet jeśli chcielibyśmy to zrobić. To nie oznacza, że nie szukam rozwiązań. Byłem swego czasu na spotkaniu z dyrektorem wrocławskiego NFZ, w kolejnym miesiącu planuję dalsze spotkania, żeby porozmawiać o zmianach w przepisach na przyszły rok. Na ten moment wiemy, że warunkowania prawne nie pozwalają gminom finansować tego typu dyżurów. Chciałbym, żeby ten temat został jak najszybciej w jedną lub drugą stronę zakończony. Mam też uwagę do pana. Pan się cały czas powołuje na kampanię, a przecież w swoim programie miał nawet nie pomoc weekendową, tylko nocną i świąteczną, zresztą pan radny Bogdan Szcześniak też. A takie zadanie to już w ogóle nie jest możliwe do finansowania przez gminę. Może w końcu - ponad podziałami - jeśli miał pan na to pomysł, usiądźmy do tego wspólnie. Niech pan przedstawi, jak pan to widzi. I będzie to pana sukces. Nie odżegnuję się od odpowiedzialności w tym temacie. Przepisy pewne rzeczy zweryfikowały, ale nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Spotkałem się z prezesem przychodni Januszem Bolanowskim w towarzystwie pani prokurent i powiedziałem o pewnych celach na 2026 rok. Czekam na odzew i na pewno będę państwa o tym informował.
Głos raz jeszcze zabrał radny Skrzydłowski: - Pan znowu mówi o sukcesach, a to nie jest kwestia sukcesu. Wspólnie działamy dla dobra społeczeństwa, a społeczeństwo tego od nas oczekuje. Powiedział pan ważną kwestię o współpracy ponad podziałami. Przypominam, że doprowadziłem do jednego spotkania w pana gabinecie, nie zważając na to, że nasze ścieżki, jeśli chodzi o pogląd na różne sytuacje, się rozjeżdżają. Tutaj jednak nie widzę różnic. Na owym spotkaniu padło kilka rozwiązań, które można by było wdrożyć u nas w gminie. To nie jest tak, że ja cały czas mam do pana zarzuty, tylko chciałbym znalezienia dobrego rozwiązania dla mieszkańców.
- Dziękuję za te słowa, rozumiem, że w tym zakresie współpracujemy - odrzekł burmistrz Stajszczyk. - Rzeczywiście informowałem państwa, że dzięki staraniom pana Krzysztofa takie spotkanie się odbyło. Był na nim przedstawiciel instytucji, która pomaga w realizacji tego typu działań w szpitalach. Niestety, ze spotkania nie wynikało jednoznacznie, że można coś takiego u nas wprowadzić. Myślę, że to nie koniec - spotkamy się, ustalimy krok naprzód, żebyśmy obaj ten temat wciąż pilotowali. Sprawa nie jest zamknięta.







Napisz komentarz
Komentarze