Sporty walki Brazylijskie jiu-jitsu
Nieźle zaprezentowali się zawodnicy oławskiego klubu LZS "Rio Grappling", na mistrzostwach Polski
Siódme z kolei zawody, w ubiegłych latach odbywające się pod honorowym patronatem legendarnego mistrza brazylijskich walk Ricarda Cavalcantiego, rozgrywano 4 i 5 marca, w Luboniu koło Poznania. Największa impreza sportów chwytanych w Polsce przyciągnęła w tym roku do hali Lubońskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji ponad 1300 zawodników, w tym pięcioosobową grupę z "Rio Grappling Club" Oława, który od początku bieżącego roku działa w strukturach zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe.
Z oławskiej ekipy najlepiej spisał się w Luboniu Filip Kopij, startujący w grupie "Brązowe pasy Masters", w kategorii wagowej do 85,5 kg. Stoczył w finale zacięty bój z Krzysztofem Michalakiem, ze szczecińskiego klubu "Zenith JiuJitsu-Berserkers Team". Przy remisie 2:2 oławianin uległ rywalowi gorszym bilansem małych punktów (2:4). Wielu obserwatorów tej walki upatrywało moralnego zwycięzcę w zawodniku z Oławy.
Nie mieli szczęścia do sędziów także Krzysztof Pawlaczek i Patryk Pisarski. Obaj odpadli w ćwierćfinałach, po bardzo wyrównanych walkach. Szczególnie pokrzywdzony był Patryk Pisarski, któremu sędzia nie przyznał punktów za prawidłową akcję techniczną. Oławianie wnieśli po tej walce oficjalny protest do jury, ale został oddalony, z powodów regulaminowych.
(KAT
Napisz komentarz
Komentarze