Reklama
Powiat
Wczoraj informowaliśmy o wypadku na trasie Kopalina - Minkowice Oławskie. Renault clio wypadło z drogi i kilka razy dachowało. Pisaliśmy o tym tutaj: Zaraz po zdarzeniu policja nie znała jeszcze przyczyny. Dziś już jest wszystko jasne. Za kierownicą siedział 31-letni mieszkaniec Jelcza-Laskowic, prowadził auto mając 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna w tej chwili przebywa w szpitalu na obserwacji. Jak opuści szpital odpowie za przestępstwo, jakim jest jazda pod wpływem alkoholu.
To nie jest jedyny nietrzeźwy kierowca, który w ostatnim czasie doprowadził do poważnego zagrożenia na drogach naszego powiatu. Jak kończy się jazda po alkoholu przekonał się również 22-latek z Oławy. Do samochodu hyundai wsiadł około północy 26 czerwca. Jechał w kierunku Zakrzowa. - Na łuku drogi stracił panowanie nad autem, które wpadło do rowu i dachowało - mówi mł. asp. Wioletta Polerowicz z KPP w Oławie. - Mężczyzna wypadł z samochodu. Ma uraz wielonarządowy i uszkodzoną czaszkę. Do szpitala we Wrocławiu zabrał go śmigłowiec. Badanie krwi wykazało, że miał 1,6 promila alkoholu.
(AH)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze