Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 09:45
Reklama
Reklama

Spontaniczna decyzja. Rometem z Oławy do Dakaru

Dla niektórych wyjazd na drugi koniec Polski to wyzwanie. On zwiedził już niemal całą Europę i wciąż chce więcej. Teraz postawił sobie kolejny cel. Tomasz Drożdż jedzie z Oławy do... Dakaru. Żeby nie było za łatwo, a przygoda smakowała jeszcze lepiej, zrobi to na motocyklu Romet ADV 150
Podziel się
Oceń

Tomek - dla znajomych "Stówa" - pochodzi z Wójcic, ale od pewnego czasu mieszka w Oławie. Zawsze związany z motoryzacją. Jak mówi, to "samo przyszło". Bakcyla samochodowo-motocyklowego po prostu nosi w sobie. Zaczynał od komara, WSK-i, ale z czasem wymagania rosły, chciał mieć większe i lepsze maszyny. Kiedy je już miał, dochodziły następne cele. - Marzenia o wyprawach i jeździe po serpentynach w Alpach - mówi. - Później podróż m.in na koło podbiegunowe. Jedno marzenie napędzało kolejne i tak jest do tej pory. Tomek ma już bagaż pełen pięknych wspomnień z podróży. Nie byle jakich.

Dwa lata temu ze znajomymi wybrał się do Maroko. Jechali autem, które miało trafić na złom. Dzięki nim odzyskało drugie życie i odwdzięczyło się. - To był nissan sunny - mówi. - Kupiliśmy go za 500 złotych! Jechaliśmy we trójkę, dospawaliśmy do dachu bagażnik, zabraliśmy też paralotnie i ruszyliśmy. Dojechał i wrócił bez problemów. To była wspaniała przygoda. Kolejnym wyzwaniem był wyjazd do Norwegii na motocyklu. Poza tym masa miejsc w Europie i nie tylko... Ale to nie zaspokoiło głodnego kilometrów i pięknych widoków. Jeśli ktoś miałby przepuścić okazję na wyjazd do Dakaru, na pewno nie byłby to Tomek. Kiedy tylko usłyszał, że jest na to szansa, od razu stwierdził, że to świetny pomysł. Do jego warsztatu w Michałowicach przyjechał Piotr Cyngiel z Brzegu. Chciał naprawić samochód, ale... na tym się nie skończyło. Od słowa do słowa i okazało się, że ma niezwykły plan. - Podłapałem temat - mówi. - Później dowiedziałem się, że Piotrek nie ma z kim jechać, bo znajomy się wycofał. Dla mnie sprawa była jasna. To spontaniczna decyzja. Motocykle kupili w 2015 roku, specjalnie na ten wyjazd. Romet ADV 150 to wydatek około 5000 złotych. Oławianin mówi, że wcale nie trzeba mieć fortuny, aby bezpiecznie i sprawnie pokonywać ogromne dystanse. - To tani, ogólnodostępny motor, prosta konstrukcja, mało pali, a w razie awarii w Afryce będzie go można bardzo łatwo naprawić. Do tej pory jeździłem dużymi motocyklami turystycznymi, a tu jest nieco większe wyzwanie. Liczy się dla mnie przede wszystkim przygoda. Tomasz i Piotr spędzą w podróży około dwóch miesięcy. Pokonają 15 000 km. To wymagająca wyprawa. Trzeba się odpowiednio przygotować. Nie wystarczy wsiąść na motocykl i pojechać. Najważniejsze, żeby zadbać nie tylko o sprzęt, ale i zdrowie. To wszystko kosztuje. - Sama podróż wcale nie jest aż tak droga. Liczę, że na cały pobyt potrzeba 5000 złotych, ale do tego dochodzą koszty szczepień i leków - na to trzeba wydać ok. 2000 zł. To m.in. szczepienie na żółtą febrę, dur brzuszny, przeciwko WZW A i B. Do tego profilaktyka przeciwko malarii. Należy opłacić jeszcze wizę do Mauretanii za 120 euro. Startują 12 lutego. Jadą do Włoch - do Genui, gdzie wsiądą na prom i dopłyną do Tangeru w Maroko, a później znów cały czas na kołach - wprost do celu. Przemierzą Saharę Zachodnią, Mauretanię, Dakar i Gambię. Mówią, że wymagający jest sam przejazd przez Europę, ponieważ będą bardzo niskie temperatury. Tę trasę pokonają w ciepłych kombinezonach, a później, żeby nie wozić zbędnego bagażu, pozostawią je we Włoszech. Dalsza część wyprawy to już prawdziwe upały, piasek pustyni i bezcenne wrażenia. Motocykliści podkreślają, że nastawiają się bardziej na zwiedzanie, niż robienie kilometrów. Chcą poznawać ludzi, kulturę, obyczaje, tradycje. Chłonąć piękne widoki. Będą spać pod namiotem, ale liczą też na gościnność i przychylność innych. - Kolega był w Senegalu kilka razy - mówi Tomek. - Poznał już obyczaje, język, będzie moim przewodnikiem. Natomiast jeśli coś się popsuje w motocyklu, wtedy ja pomogę. Po prostu będziemy się uzupełniać. Podkreśla, że pora roku nie ma znaczenia.

Można śmiało powiedzieć, że dla niego sezon trwa cały czas. - To nieważne, czy lato, czy zima, jeżeli jest okazja i dobre towarzystwo, wtedy można jechać. Na facebookowym profilu Romet-Dakar ADV, promującym tę wyprawę, ktoś napisał Sezon motocyklowy jest jak młodość... Od nas zależy, kiedy się kończy. To idealnie pasuje do stylu, którego trzyma się oławianin. Cały czas idzie do przodu i realizuje cele. Chce więcej widzieć, poznawać i przeżywać. Mówi, że motocykle i podróżowanie to dwie równoległe pasje, ale dla niego to jeszcze za mało. Od kilku lat podróżuje też po niebie. Pokochał paralotnie i ten sprzęt towarzyszy mu podczas najważniejszych wypraw. Również miejsca dobiera tak, aby polatać. Robił to już m.in w Alpach i na klifach w Afryce. - Przy okazji tych wyjazdów spotyka się wspaniałych ludzi, którzy napędzają to wszystko - dodaje. Ma też radę dla tych, którzy chcieliby podróżować, ale... - No właśnie, zawsze jest to "ale". Tym wyjazdem chcemy dać ludziom więcej pewności siebie. Często słyszę, że "pojechałbym, ale...". Nie trzeba się bać, tylko pokonywać przeciwności na spokojnie. Nie robić z tego problemu, nerwy przecież nic nie zmienią. Strach przed nieznanym blokuje wielu ludzi. Co dają takie wyjazdy? - Relaks dla głowy, wszystkie problemy, które są tutaj, odchodzą w przestrzeń. Nie myślę o tym. Widziałem ludzi, którzy żyją w lepiankach, nieporównywalnie gorzej niż my i są uśmiechnięci, przyjaźni i pozbawieni agresji. Podczas odległych podróży nie zdarzyło mi się, aby ktoś mnie potraktował źle. Tomasz jeszcze nie wyjechał do Dakaru, a już ma kolejne plany. - Marzą mi się Indie, Mongolia, Tybet... Europa już raczej odpada, bo niewiele tutaj się zmienia, wolę odkrywać państwa, które są zupełnie inne.

Agnieszka Herba [email protected]

UWAGA! Relację z podróży będzie można śledzić na naszym portalu gazeta.olawa.pl, na facebookowym profilu Romet-Dakar ADV oraz portalu scigacz.pl.   


Spontaniczna decyzja. Rometem z Oławy do Dakaru

Spontaniczna decyzja. Rometem z Oławy do Dakaru

Spontaniczna decyzja. Rometem z Oławy do Dakaru

Spontaniczna decyzja. Rometem z Oławy do Dakaru


Napisz komentarz

Komentarze

Tomek j. 19.02.2016 17:59
Chłopaki dajecie radę ??. Powodzenia

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: RodzicTreść komentarza: Bo oni chodzą do szkoły , żeby się uczyć a w Sobieskim ciągle trwają zabawy . Zgodnie z powiedzeniem " nie matura a chęć szczera zrobią z ciebie oficera " .Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:29Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: RedaktorTreść komentarza: "Rzeczą, która budzi zastrzeżenia (...) jest forma nagłośnienia (...). (...) było niezbędne minimum w postaci wzmianki w BIP, stronie internetowej (...), a nawet w gazecie - ale wydaj mi się, że (...) powinno to być znacznie bardziej nagłośnione. Tymczasem zrobiono (...), niezbędne minimum." Dawno już nikt nie wskazał tak dobitnie na nikłą rolę gazety w podawaniu informacji, jej zasięgu i oddziaływania, jak zrobił to "lokalny działacz społeczny, ekolog dla którego bardzo istotna jest ochrona środowiska naturalnego". Pierwszy tego imienia... (a zbieżność danych oraz podobieństwo osoby na zdjęciu z czynnym politykiem KO może być jedynie "przypadkowa..."). Dlaczego inni lokalni politycy (zajmujący się hobbistycznie ekologią), nie dostąpili zaszczytu skomentowania - nie wiadomo. Kabaret w czystej postaci.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: ten pseudo burmistrz nadaję się tylko na zdjęcia i cieszyć tą japę bo tylko to dobrze mu wychodzi.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 08:58Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: To miasto nie ma gospodarza, jakby miał odrobinę honoru to podałby się do dymisji i oddał pobrane wynagrodzenie.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 07:47Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: JacekTreść komentarza: Składam należne gratulacje! Dodam, że Rowerem przez Jelcz w ubiegłym roku doceniło talent Wojtka Ganczarka organizując odsłonięcie jego gwiazdy w dębińskiej alei. Gratuluję również rodzicom, którzy wychowali tak zdolnego człowieka! Oboje, przez długie lata związani są ze szkolnictwem. A my? cóż, pozostaje nam cieszyć się, że Wojtek Ganczarek w tak piękny sposób rozsławia nasze miasto!Data dodania komentarza: 5.12.2025, 06:31Źródło komentarza: Wojciech Ganczarek z Grand Prix Festiwalu HumanDOCAutor komentarza: MelomanTreść komentarza: Prawdziwa uczta dla miłośnika muzyki barokowej , wspanialeData dodania komentarza: 5.12.2025, 04:23Źródło komentarza: Wyjątkowy koncert w Sali Rycerskiej
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama