Byliśmy na dyżurach eksperckich, zorganizowanych przez gminę Oława w ramach konsultacji w sprawie planowanej budowy fabryki elektrolitu
Piszemy o jednej fabryce, ponieważ całe konsultacje dotyczą tylko inwestycji firmy Capchem, z pominięciem podobnych planów GTHR. 28 października na pytania mieszkańców odpowiadali mgr inż. Henryk Mleczko (specjalista z zakresu ryzyka awarii przemysłowych), mgr inż. Łukasz Koziarski (ekspert z zakresu technologii wody i ścieków) oraz dr inż Michał Piszcz (specjalista z zakresu produkcji elektrolitu i chemii nieorganicznej).
Pytania można było zadawać od godz. 10.00 do 13.00 oraz od 15.00 do 18.00. Gdy byliśmy tam przed 13.00, nie zastaliśmy żadnego mieszkańca. Panowie zgodnie stwierdzili, że na razie tłumów nie ma. Liczyli się jednak z tym, że sytuacja może ulec zmianie w godzinach popołudniowych.
- Jeśli już ktoś przychodzi, to zwykle po to, by rozwiać wątpliwości związane z zagrożeniem pożarowym, a także ryzykiem wypadku w trakcie produkcji lub transportu - mówił Henryk Mleczko. - Odpowiadamy, że jakieś ryzyko zawsze będzie istniało, ale założenia projektowe są przygotowane tak, by te ryzyko wyeliminować. Jeśli więc inwestycja zostanie wykonana zgodnie z planami, zagrożenie będzie minimalne.
Już dziś o 17.30 w oławskim Ośrodku Kultury odbędzie się otwarta dyskusja na ten temat. Będzie można porozmawiać z ekspertami, a także z przedstawicielami firmy Capchem. W dzisiejszym wydaniu "GP-WO" o wiele szersza wypowiedź każdego ze specjalistów na temat inwestycji Capchem.
Napisz komentarz
Komentarze