W tym roku prawie na wszystkich listach wyborczych mamy swoich kandydatów. Począwszy od ugrupowania Grzegorza Brauna "Szczęść Boże", przez partię Zbigniewa Stonogi, a skończywszy na nieśmiertelnym Polskim Stronnictwie Ludowym (tym nigdy się nie znudzi). Podobnie jak nie nudzi się tym, którzy startują co cztery lata do Sejmu - za każdym razem bezskutecznie.Wzmacniają za to swoją pozycję w lokalnych strukturach. Na fali nowych ugrupowań wypływają także mieszkańcy z naszego terenu. Celują w ugrupowania "antysystemowe" i mocno prawicowe. Dostali stosunkowo wysokie miejsca na listach, licząc pewnie, że powiewający na razie wiaterek zmian zmieni się w huragan, który zmiecie z Wiejskiej, a najlepiej - z całego społeczeństwa - cały establishment i jego popleczników oraz wszelkiej maści lewaków i malkontentów. Mamy też kandydatkę z "Nowoczesnej" (nowa jakość na scenie politycznej). Sondaże na razie nie wariują. Najpierw PiS, potem PO, a później długo, długo nikt. Będziemy się tym ekscytować pewnie do ostatniej chwili. Niektóre z mniejszych ugrupować obejdą się smakiem. Pewnie niedługo poznamy komitety honorowe i listy poparcia niektórych kandydatów. Ma to pomóc zadecydować niezdecydowanym wyborcom. Swoje poparcie i uścisk dłoni przekażą samorządowcy. Mieszkańcy Jelcza-Laskowic już widzą (i to jak wyraźnie!) kogo popiera ich burmistrz. Tym, którym wydawało się, że popiera kogoś innego, przypominamy - w polityce nie takie rzeczy są możliwe.
Monika Gałuszka-Sucharska
Napisz komentarz
Komentarze