Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 15 maja 2024 02:48
Reklama BMM
Reklama
News will be here

Powstrzymał mistrza Polski

Piłka nożna Ekstraklasa

Z Konradem Forencem - wychowankiem MKS Oława, kapitanem drużyny KGHM Zagłębie Lubin, rozmawia Jacek Polasz

- Spotykamy się trzy dni po meczu z mistrzem Polski Lechem Poznań. To spotkanie zakończyło się zwycięstwem Zagłębia 2:1. - Tak. Jest to nasze wielkie osiągnięcie. Nie każdemu udaje się pokonać mistrza kraju. Zdawaliśmy sobie sprawę, że początek sezonu mieliśmy nie taki, jak zamierzaliśmy. Powiedzieliśmy sobie w szatni, że przyszedł czas na przełamanie, a właśnie w meczu z Lechem będzie ku temu najlepsza okazja. I tak też się stało! - Od sześciu lat jesteś zawodnikiem Zagłębia Lubin, ale dopiero w tym roku zadebiutowałeś w ekstraklasie. Co działo się z Tobą przez ten czas? - Moja droga była długa i bardzo kręta. Ciężko pracowałem i byłem cierpliwy. Nie poddawałem się, bo wierzyłem, że dostanę w końcu szansę. Przez ten czas nie było mi łatwo, ale to mnie hartowało. Dzięki temu mogłem przyczynić się do wprowadzenia Zagłębia do ekstraklasy, a teraz będąc kapitanem drużyny, mogę walczyć z najlepszymi klubami w kraju. - Jesteś przykładem, że w sporcie potrzebna jest pokora. Twoje początki w Lubinie nie były łatwe. Co prawda w pierwszym sezonie zostałeś wybrany najlepszym bramkarzem rundy jesiennej Młodej Ekstraklasy, ale później podróżowałeś po Polsce i reprezentowałeś różne kluby - Kolejarza Stróże, Flotę Świnoujście, Calisię Kalisz... - Najpierw wyjechałem w góry i reprezentowałem Kolejarza w I lidze. Później byłem nad morzem, w Świnoujściu, gdzie mało grałem, ale o tym chcę zapomnieć. Natomiast w Kaliszu występowałem w II lidze. Przychodziłem do drużyn, w których musiałem walczyć o miejsce w składzie. Wiedziałem, że mam wiele mankamentów, ale wierzyłem w swoje możliwości. Ciężko trenowałem, aby potwierdzić swoją przydatność dla zespołu. Pracowałem na swoje nazwisko. Ciągle jednak moim celem była gra w pierwszej drużynie Zagłębia. - Wielu zawodników dawno by już zmieniło barwy klubowe lub nawet zakończyło karierę sportową. Ty jednak nie poddałeś się. - Wielu już we mnie zwątpiło, że nic więcej nie osiągnę. Nie zwracałem na nich uwagi, a wprost przeciwnie, postanowiłem nie poddać się. Mam taki charakter. Nawet jak przychodził słabszy mecz, to szybko o nim zapominałem, bo następny był dla mnie najważniejszy. Dzięki temu wypracowałem wiarę w swoje możliwości. Teraz wychodząc na murawę, czuję się znacznie pewniej. - Odnoszę wrażenie, że spadek Zagłębia do I ligi był dla Ciebie korzystny. Wcześniej trenerzy nie widzieli Ciebie w składzie, bo byli bardziej doświadczeni zawodnicy. - Miałem wcześniej rożnych konkurentów i kończyło się tylko na zapewnieniach, że dostanę szansę gry. Tak się jednak nie stało. Więc wolałem grać w innych klubach, a nie siedzieć stale na ławce. Jadąc do Kalisza, uczyniłem dwa kroki w tył, bo z ekstraklasy przeszedłem do II ligi. Ale zrobiłem to, by potem uczynić ważny krok do przodu. Wróciłem do Lubina, wywalczyłem miejsce w drużynie, a teraz nawet zostałem jej kapitanem, jednym z najmłodszych w ekstraklasie i chyba w całym kraju. Trener i zawodnicy docenili moje zaangażowanie i wkład w awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. W dwudziestu meczach nie straciliśmy gola. Szczególnie udaną mieliśmy wiosnę, gdzie w czternastu spotkaniach puściłem tylko dwie bramki. - Byłeś podstawowym zawodnikiem pierwszoligowego Zagłębia, więc stąd takie zaufanie mają do Ciebie, że zostałeś kapitanem? - Chyba tak. Grałem praktycznie we wszystkich możliwych meczach ligowych i pucharowych. O funkcji kapitana dowiedziałem się na kilka dni przed prezentacją zespołu, przygotowanego do gry w nowym sezonie. Było to dla mnie duże zaskoczenie, ale bardzo miłe. Wydaje mi się, że dostrzeżono to, iż czasem występowałem w imieniu drużyny. Nienawidzę przegrywać, więc często mówię kolegom, że można przegrać, ale nie wolno się poddać. - Przed rozpoczęciem nowego sezonu media ogólnopolskie podały, że Zagłębie pozyskało dobrego bramkarza Sebastiana Przyrowskiego, z dużym doświadczeniem ligowym i reprezentacyjnym. Mogło się tak zdarzyć, że znowu byłby problem z miejscem w podstawowym składzie? - Wiele osób tak pewnie myślało, ale ja podchodziłem do tego inaczej. Mój konkurent musiał udowodnić, że jest lepszy ode mnie na boisku. Ten transfer jednak nie doszedł do skutku, bo Przyrowski wybrał ostatecznie Górnika Zabrze. Konkurencji się nie boję, a ona może tylko sprawić, że stanę się lepszym zawodnikiem. - Przed sześcioma laty przechodziłeś z Oławy do Zagłębia i wówczas zostałeś członkiem młodzieżowych reprezentacji Polski. Czy widzisz dla siebie szansę na grę w drużynie narodowej? Do tej pory jedynym oławianinem, któremu się to udało jest Janusz Gancarczyk... - W tej chwili najważniejsza dla mnie jest gra w lidze. Przyszłość pokaże, czy będę miał jeszcze zaszczyt ponownych występów z orzełkiem na piersi. W naszym kraju jest wielu utalentowanych bramkarzy. Muszę mocno pracować, aby moje nazwisko pojawiało się coraz wyżej w rankingu krajowym. Mam teraz swoje "pięć minut" i chcę to jak najlepiej wykorzystać. - Jakie plany zarząd Zagłębia postawił przed wami w tym sezonie? - Podeszli do tego spokojnie. Nie pompowano sztucznie balonu. Mamy oczywiście własne ambicje. Mogę powiedzieć, że takiej "szatni" jaką mamy, mogą nam pozazdrościć w innych klubach. Może umiejętnościami ustępujemy innym drużynom, ale za to charakterem i walecznością możemy postawić się najsilniejszym, co udowodniliśmy w pojedynku z Lechem. Taka postawa na boisku może nam przynieść miejsce w "ósemce". - Jak przyjąłeś informację, że twój klub, którego jesteś wychowankiem, został rozwiązany? A stało się to w roku jubileuszu 70-lecia sportu na Ziemi Oławskiej... - Jest to dla mnie niezrozumiałe, że duma naszego miasta przestała istnieć, niemal z dnia na dzień. Jest to też przykre, bo jestem rodowitym oławianinem. Obracam się w środowisku trenerów i piłkarzy, z których większość bardzo dobrze kojarzy oławski Moto-Jelcz. Grało tu wielu znanych piłkarzy i było wielu świetnych trenerów. Uważam, że osoby odpowiedzialne za sport, a szczególnie za piłkę nożną w Oławie, powinny się bardziej postarać. Może być gorszy okres, ale taki klub nigdy nie powinien zginąć z futbolowej mapy Polski. - Co chciałbyś powiedzieć młodym zawodnikom, którzy teraz trenują w drużynach młodzieżowych KS Oława? - Zawsze mnie piłka cieszyła, czy na podwórku, czy na boisku. To była moja największa pasja. Ale do sukcesu dochodzi się tylko ciężką pracą. Dlatego mówię do mojego brata, że jeżeli chce tak samo jak ja być oglądany w telewizji, to musi ciężko pracować. Jeżeli się ma cel w życiu, a zdrowie dopisze, to można to osiągnąć. - Dziękuję za rozmowę i życzę Ci udanego sezonu, a Twojej drużynie jak najwyższego miejsca w lidze. Fot.: Tomasz Folta - Zagłębie Lubin

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
darek 01.10.2015 22:49
brawo Konrad!!

mgid.com, 649292, DIRECT, d4c29acad76ce94f lijit.com, 349013, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b lijit.com, 349013-eb, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b openx.com, 538959099, RESELLER, 6a698e2ec38604c6 appnexus.com, 1019, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 improvedigital.com, 1944, RESELLER rubiconproject.com, 9655, RESELLER, 0bfd66d529a55807 Xapads.com, 145030, RESELLER google.com, pub-3990748024667386, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Pubmatic.com, 162882, RESELLER, 5d62403b186f2ace video.unrulymedia.com, 524101463, RESELLER, 29bc7d05d309e1bc lijit.com, 224984, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b Pubmatic.com, 163319, RESELLER, 5d62403b186f2ace adyoulike.com, a15d06368952401cd3310203631cb18b, RESELLER rubiconproject.com, 20736, RESELLER, 0bfd66d529a55807 pubmatic.com, 160925, RESELLER, 5d62403b186f2ace onetag.com, 7a07370227fc000, RESELLER lijit.com, 408376, RESELLER, fafdf38b16bf6b2b spotim.market, sp_AYL2022, RESELLER, 077e5f709d15bdbb smartadserver.com, 4144, RESELLER nativo.com, 5848, RESELLER, 59521ca7cc5e9fee smartadserver.com, 4577, RESELLER, 060d053dcf45cbf3 appnexus.com, 13099, RESELLER pubmatic.com, 161593, RESELLER, 5d62403b186f2ace rubiconproject.com, 11006, RESELLER, 0bfd66d529a55807 onetag.com, 7cd9d7c7c13ff36, DIRECT ssp.e-volution.ai, AJxF6R4a9M6CaTvK, RESELLER rubiconproject.com, 16824, RESELLER, 0bfd66d529a55807 adform.com, 2664, RESELLER, 9f5210a2f0999e32 appnexus.com, 11879, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 appnexus.com, 15825, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 [Kopiuj]
ReklamaOdszkodowania
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dociekliwy.Treść komentarza: Ostatnia kadencja pięć i pół roku budźet sto pięćdziesiąt milionów rocznie ,a nawet więcej to jest około 800mil.zł.Na co te ogromne pieniądze poszły?To ma być dobry gospodarz,nie rób pan sobie wstydu.Są ludzie którzy potrafią myśleć ,a nie karmić się propagandą.Data dodania komentarza: 14.05.2024, 20:52Źródło komentarza: "Było biednie, ale dziś jesteśmy gminą sukcesu"Autor komentarza: TYLETreść komentarza: Zgoda że jak Jelcz upadł było ciężko ale od 15 lat jest bardzo dobrze ale potencjał gminy jest niski. Brakuje przed wszystkim dużej ilości mieszkań bo to co buduje spółdzielnia i TBS to promil potrzeb brakuje również przedszkoli żłobków dróg osiedlowych ( domki) dobrej opieki zdrowotnej gmina z takimi dochodami powinna lepiej się rozwijać. Pisu nie lubię ale wprowadzenie dwóch kadencji to dobry pomysł koniec z zasiedzeniem stołków.Data dodania komentarza: 14.05.2024, 19:35Źródło komentarza: "Było biednie, ale dziś jesteśmy gminą sukcesu"Autor komentarza: ObiektywnyTreść komentarza: Obok przystanku jest Żabka. Z trzech stron rynku są sklepy gdzie sprzedawany jest alkohol do godziny 23 i pijacy przychodzą z całej okolicy. Należy otworzyć sklep z alkoholem z czwartej strony, to pijaków nie będzie w rynku wcale. Pod każdym sklepem monopolowym postawić strażnika to nie będzie incydentów.Data dodania komentarza: 14.05.2024, 17:02Źródło komentarza: OŁAWA Śpią, piją na przystanku. Co na to Straż Miejska?Autor komentarza: Gocha ze ZwierzyńcaTreść komentarza: ..... Kasę za to bierzecie. Palcami trzeba Wam pokazywać ...... Na Zwierzynieckiej też jedziecie obok tirów stojących na zakazie , widzicie to i nic sobie z tym nie robicieData dodania komentarza: 14.05.2024, 14:38Źródło komentarza: OŁAWA Śpią, piją na przystanku. Co na to Straż Miejska?Autor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: Trzeżwy,czy z KO?Data dodania komentarza: 14.05.2024, 14:01Źródło komentarza: OŁAWA Śpią, piją na przystanku. Co na to Straż Miejska?Autor komentarza: SpecjalistaOdWszystkiegoTreść komentarza: Ten sam co za policję, sądy, straż miejską, przystanek, sprzątanie, śmieci i jeszcze parę rzeczy: podatnik. Bo pytając "kto za to zapłaci" dochodzimy do wniosku, że nie potrzebujemy nic, co z publicznych pieniędzy... i będziemy budować zamknięte osiedla "dla lepszych".Data dodania komentarza: 14.05.2024, 13:48Źródło komentarza: OŁAWA Śpią, piją na przystanku. Co na to Straż Miejska?
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama